Łączna liczba wyświetleń

piątek, 29 grudnia 2017

ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA CHRYSTUSA ESENCJĄ CHRZEŚCIJAŃSTWA. KILKA REFLEKSJI ODNOŚNIE NAJWIĘKSZEGO WYDARZENIA W HISTORII LUDZKOŚCI ORAZ PRZEBIEG WYDARZEŃ Z NIM ZWIĄZANYCH

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa nie pozostaje bez znaczenia chrześcijańskiego świata, gdyż:
  • stanowi ono w sposób fundamentalny potwierdzenie boskim autorytetem tego wszystkiego, co sam Jezus czynił i czego nauczał. Partykularnie potwierdza ono prawdziwość Boskości Jezusa;
  • jest zasługą otwierającą ludziom dostęp do nowego życia, przywraca łaskę (które zostało przerwane poprzez grzech pierworodny);
  • dokonuje przybrania za dzieci Boże, ze względu iż ludzie stają się braćmi Jezusa dzięki temu, że biorą udział w Jego życiu;
  • jest fakt ów dla wierzących w Chrystusa stanowi zapowiedź i jest gwarancją powszechnego zmartwychwstania wszystkich ludzi w godzinie dźwięku trąb Sądu Ostatecznego i wyboru sprawiedliwych, którzy wspólnie z Jezusem wezmą w posiadanie Królestwo Boże i otrzymają życie wieczne.
Kościół katolicki naucza w sposób wyraźny, że fakt, iż Jezus zmartwychwstał jest nie metaforą, lecz wydarzeniem historycznym, a mają świadczyć o tym chociażby takie świadectwa, jak:
  • uczniów, którzy rzeczywiście spotkali Zmartwychwstałego;
  • św. Pawła piszącego do Koryntian: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi (1 Kor 15, 3-8).
Warto zwrócić również uwagę na teksty starotestamentalne, wskazujące (domyślnie bądź bezpośrednio) na to, że Mesjasz zmartwychwstanie:
Panie, dobyłeś mnie z Szeolu, przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu (…) Jaki będzie pożytek z krwi mojej, z mojego zejścia do grobu? Czyż proch Cię będzie wysławiał albo rozgłaszał Twą wierność?  (Ps 30, 4 i 10). Tutaj psalmista wyraźnie wskazuje, że Bóg wyprowadzi go z Otchłani i przywróci utracone (poprzez grzech pierworodny) życie wieczne. Gdyby Jezus nie pokonał śmierci poprzez swoje zmartwychwstanie, dalej sprawiedliwi po zakończeniu żywota ziemskiego schodziliby do Szeolu.
(…) bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu (Ps 16, 10). Słowa te można zinterpretować identycznie jak z powyższego cytatu. Wers pełen nadziei, że przyjdzie Zbawiciel, dzięki któremu psalmista wydostanie się z Otchłani. Z kolei druga część zdania wyraża nadzieję, że Bóg nie pozostawi wiernego w grobie (śmierci wiecznej – piekle). Słowa te dotyczą już w swoim założeniu, jak zresztą można domniemywać, Jezusa Mesjasza.
To Pan daje śmierć i życie, wtrąca do Szeolu i zeń wyprowadza (1Sm 2, 6). Bóg jest Panem życia i śmierci, który ma moc tak „skierowania” człowieka do Otchłani, jak i wydobycia go z niej. Słowa te dotyczą już w swoim założeniu, jak zresztą można domniemywać, Jezusa Mesjasza.
Prawica Pańska wysoko wzniesiona, prawica Pańska moc okazuje. Nie umrę, lecz będę żył i głosił dzieła Pańskie. (…) Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym. Stało się to przez Pana: cudem jest w oczach naszych (Ps 11816-17 i 22-23). Słowa zawarte na początku są słowami wysławiającymi Pana Boga za okazaną Jego moc. Kamień wspomniany w ów psalmie, najpierw jest odrzucony, a potem wzięty jako kamień wybrany. Bez wątpienia odnosi się to do osoby Jezusa Chrystusa. I tak też odrzucony przez Izrael, stał się kamieniem węgielnym (podstawą) Nowego Izraela – Kościoła.
(…) Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami (Iz 53,10-12). Ofiara Mesjasza za grzechy ludzkości wzbudzi mu potomstwo [Kościół] (bo czyż społeczność zbawionych nie jest społecznością świętych?). Po swojej udręce [męczeństwie i śmierci] ujrzy Boga [Ojca] jako światłość, którą on sam się napełni.
Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! (Iz 25,7-9). Tu jest jasno zapisane, że Zbawiciel zedrze zasłonę (zapewne chodzi o zasłonę grzechu) i  całun (całun grzechu / śmierci), a śmierć zostanie definitywnie przez Niego unicestwiona. Bóg wybawicielem i zbawicielem człowieka.
Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce (Jn 2,1). Na zdarzenie to powołuje się sam Pan Jezus: Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi (Mt 12,40). Następuje porównanie trzydniowego pobytu starotestamentowego Jonasza we wnętrzu ryby do trzydniowego pobytu Zbawiciela w grobie. Paralela pada z ust samego Jezusa, a użyta została po to, aby wskazać, że Stare Przymierze wypełni się co do joty w Jego osobie.
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy… Po dwóch dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności (Oz 6,1-2). Tutaj widać nawiązanie do tego, że Jezus dwa dni będzie okryty całunem śmierci po to, by trzeciego dnia powstać z martwych i żyć.
Czy mam ich wyrwać z Szeolu? Albo od śmierci wybawić? Gdzie twa zaraza, o Śmierci, gdzie twa zagłada, Szeolu? Litość sprzed moich oczu się skryje (Oz 13, 14). Fragment ów nawiązuje do Mesjasza, który wyprowadzi z Otchłani, wybawiając od śmierci, sprawiedliwych. Zaraza śmierci, zagłada przez nią niesiona zostanie unicestwiona.
Jezus umarł w przeddzień (dzień przygotowania) do święta żydowskiej Paschy. A zmartwychwstał w świętą noc Paschy, gdy Naród Wybrany kroczył pośrodku Morza Czerwonego z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej. Nie był to przypadek. Jezus w ten sposób dokonał swojej Paschy, aczkolwiek odmiennej do tej, która miała miejsce za Mojżesza. Wówczas Żydzi szli ze starego życia (niewoli ludzkiej) do nowego życia (wolności) w ziemi obiecanej im przez Boga Jahwe. Tymczasem Jezus dokonał przejścia (paschy) ze śmierci (będącej efektem zniewolenia grzechem pierworodnym, mimo iż sam grzechu nie miał) do życia (wolności od grzechu pierworodnego,  do życia w łasce Bożej).
Wielu ludzi zapewne zastanawia fakt i zadaje sobie przy tym wiele pytań, choćby takie, w jaki sposób Jezus mógł zmartwychwstać? Jak wyglądało Jego ciało? Czy to faktycznie było ciało? Czy to było to samo, tak samo wyglądające ciało?
Kościół naucza, że nikt nie był naocznym świadkiem samego wydarzenia Zmartwychwstania i nie opisuje go żaden Ewangelista. Nikt nie mógł powiedzieć, jak dokonało się ono z fizycznego punktu widzenia (KKK 656). Pewnym jest, że zmartwychwstanie nie może być pojmowane jako powrót ze stanu śmierci do życia ziemskiego, a więc jako reanimacji, śmierci klinicznej, tj. chwilowego ustania czynności życiowych a następnie ożywienia ciała zmar­łego. Takie zmartwychwstanie można by wówczas określić jako najzwyklejsze wskrzeszenie, identyczne z tymi, jakich w cudowny sposób dokonywał Jezus. Tak rozumiane zmartwychwstanie mogłoby być zaobserwowane, w sensie sam moment wychodzenia Jezusa z grobu, podobnie jak to miało miejsce, chociażby podczas wskrzeszenia ŁazarzaOwszem wówczas i wiara w ów cud nie byłaby potrzebna, bo stałoby się to wydarzeniem historycznym, powszechnym dla wszystkich. W przypadku Jezusa było jednak inaczej, gdyż wymagało to wiary. Dlatego należy stwierdzić, że zmartwychwstanie Jezusa odbyło się w zupełnie inny sposób i zostało osadzone na odrębnych prawach niż wskrzeszenie. Było to wydarzenie głęboko tajemnicze, wręcz transcendente i eschatyczne. Miało ono charakter przejścia ze stanu śmierci do życia nadprzyrodzonego, życia Bos­kiego. W momencie zmart­wychwstania Jezus został wyniesiony w sposób totalny, jakiego jeszcze nikt nie osiągnął, ponad wszelkie stworzenie. Dlaczego? Dlatego, że nie dokonał powrotu do życia ziemskiego, podlegającego jego prawom, ale otrzymał nowe życie w Bogu. Stąd stwierdzenie, iż już więcej nie umiera, a śmierć nie ma już nad Nim władzy (por. Rz 6, 9).
Jezus, choć nie wrócił do swojego poprzedniego życia ziemskiego, to mimo to prawdziwie zmartwychwstał w swoim własnym ciele: Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam (Łk 24, 39). Z kolei Sobór Laterański IV stwierdza, że w Nim wszyscy powstaną z martwych we własnych ciałach, które mają teraz, ale ciało to będzie przekształcone w chwalebne, duchowe, tzn. będzie ciałem uwielbionym.
Święty Paweł Apostoł pisze: Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wcześniej nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem… Zasiewa się zniszczalne — powstaje zaś niezniszczalne… Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność (1 Kor 15, 35-37). W naturalny sposób człowiek musi umrzeć, jego ciało musi ulec rozkładowi doczesnemu, aby w dniu ostatecznym przyoblec się w ciało niezniszczalne, nieśmiertelne. Można to tłumaczyć w prosty, choć dla ludzkiego rozumu niepojęty sposób, że władza duchowa będzie miała wyższość, władzę nad ciałem. Duch będzie rządził ciałem, to ono będzie jemu poddane.
Dalej Paweł pisze: Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieniW jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieniTrzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność. A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierćGdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo (1 Kor 15, 50-56). Klarownie z powyższego tekstu wynika, że ciało zniszczalne, materialne nie może wkroczyć do świata niematerialnego, duchowego. Św. Paweł ogłasza tajemnicę, że nie wszyscy pomrą, lecz będą odmienieni. Należy to tak interpretować, że nie wszyscy, to znaczy sprawiedliwi, nie umrą, lecz będą żyć w Chrystusie, będą przemienieni w Nim i przez Niego, Nim też zostaną przyobleczeni. Wszystko to odbędzie się w oka mgnieniu w dniu i godzinie ostatniej dziejów ludzkości. Wówczas nie będzie już tak ani śmierci ani jej ościenia, tj. grzechu, który ów śmierć powoduje, do niej się sprowadza.
Sam moment zmartwychwstania Jezusa można poddać pewnym hipotezom. Jedną z nich, najbardziej wiarygodną jest to, że w czasie Jego zmartwychwstania wytworzyła się pewna (dosyć wielka) energia. Dowodami tego mogą być, uznawane przez Kościół katolicki za relikwie, całun turyński oraz całun z Manopello oraz chusta z Oviedo. Ten pierwszy uważany powszechnie za płótno, w które owinięte było umęczone, martwe ciało Jezusa. Z kolei drugi uważany za całun umieszczony na głowie zmarłego. Natomiast trzeci to chusta mająca przykrywać twarz Zbawiciela w czasie Jego przeniesienia od krzyża do grobu. Niekiedy także utożsamiana z chustą św. Weroniki, która miała w czasie drogi krzyżowej otrzeć twarz umęczonego Chrystusa a ten w podzięce zostawił jej swój wizerunek. Wszystkie trzy materiały są jakby wypalone przez, według wielu także niewierzących naukowców, gigantyczną nieznaną obecnej nauce energię. Nie mogły tak więc powstać ludzką ręką i co ciekawe, twarz z całunu turyńskiego jest identyczna z tą odbitą na chuście, tzn. uzupełniają się oba obrazy (przy czym wizerunek z płótna turyńskiego jest negatywem, a z całunu z Manopello pozytywem). Warto jeszcze dodać, że twarz z całunu z Turynu ma oczy zamknięte, a twarz z Manopello już otwarte. To może ukazywać, że proces zmartwychwstania, był procesem wytwarzania energii cieplnej i świetlnej, która sprawiła, iż wizerunek Chrystusa odbił się / został wypalony w płótnach, w które był owinięty w grobie i to w czasie, kiedy miał jeszcze zamknięte oczy i wreszcie, gdy je otworzył, czyli odzwierciedlają moment powrotu do życia uwielbionego Ciała Chrystusa, który mocą nieznaną nauce przeniknął przez owe płótna. 
Właściwie tylko Ewangelista Mateusz podaje następująco: A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli (Mt 28, 2-4). Widać więc, iż momentowi powstania z martwych Jezusa towarzyszyło trzęsienie ziemi, określone jako „wielkie”, które miało zostać wywołane zstąpieniem z nieba anioła. Istota niebiańska o dużej jasności, odsunęła kamień grobowy i usiadła na nim (a wiadomo, iż nie był to lekki kamień, a raczej głaz). Nic dziwnego, że straż rzymska wystawiona, aby strzec grobu była jakby umarła, tj. mówiąc współczesnym językiem – w szoku, wielu też ze strażników po prostu z wrażenia mogło omdleć. Nie oznacza to oczywiście, że Jezus sam nie potrafił kamienia odsunąć, gdyż mógł to z wielką łatwością zrobić, a nawet nie musiał, bo najzwyczajniej w swoim uwielbionym ciele miał zdolność przenikania murów. Chodziło tu raczej o to, że tak jak śmierć Jezusa miała wymiar kosmiczny, tak i Jego zmartwychwstanie taki charakter posiadało, gdzie anioł zstępuje i demonstracyjnie odsuwa kamień grobowy. Z kolei Ewangeliści Marek, Łukasz i Jan opisują rzeczywistość już zastaną po zmartwychwstaniu, czyli, kamień odsunięty od grobu i aniołów.
Trzeba powrócić do jednego z wcześniej postawionych pytań, jak wyglądało ciało zmartwychwstałego Jezusa? Niewiele Ewangelie na ten temat mówią, co nie znaczy, iż nic nie mówią. Wiadomym jest na pewno, że na początku nikt nie był w stanie poznać zmartwychwstałego. I tak też (w kolejności ukazywania się poszczególnym znajomym):
  • Maria Magdalena rozpoznała Go dopiero wtedy, kiedy, zawołał ją po imieniu (wcześniej myślała, że rozmawia z ogrodnikiem) (Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę». Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu!J 20, 15-16).
  • uczniowie  będący w drodze do Emaus, kiedy Jezus do nich dołączył, na początku nie domyślili się, że to On im towarzyszy (Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali (Łk, 24, 16)) a fakt ten rozpoznali dopiero przy stole podczas łamania chleba (Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu (Łk 24, 30-31)). Ciekawe jest stwierdzenie, a zarazem dosyć tajemnicze, że oczy ich były niejako na uwięzi oraz  Wtedy oczy im się otworzyły.
  • Uczniowie w czasie połowu ryb także Mistrza początkowo nie poznali, dopiero wówczas, kiedy na Jego polecenie zarzucili sieci i złowili mnóstwo ryb, a więc po cudzie (A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia? Odpowiedzieli Mu: Nie. On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan!J 21, 4-7).
Co natomiast wiadomo o właściwościach ciała uwielbionego Pana? Na postawie Biblii wiadomym jest, że Ciało zmartwychwstałego Jezusa posiadało pewne nadprzyrodzone właściwości, np.:
  • posiadało możliwość przenikania przez zamknięte drzwi (Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»J 20, 19).
  • potrafiło nagle pojawiać się i znikać ((…) lecz On zniknął im z oczu, Łk 24, 31).
  • mogło zmieniać swą postać (Potem ukazał się w innej postaciMk 16, 12) – to może dowodzić pewnego rodzaju zmianom postaci – wyglądu? Być może dlatego nikt nie mógł od razu poznać zmartwychwstałego Jezusa?[1]
Jednocześnie Jezus zachowywał się zupełnie naturalnie, o czym świadczą następujące czynności, zachowania i słowa:
  • jadł z Apostołami chleb i rybę ((…) rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby Wziął i jadł wobec nich (Łk 24, 41-43)
  • nie był duchem, gdyż posiadał ciało i kości, ręce i nogi, dał się dotknąć, a nawet spożywał pokarm ze swoimi uczniami (a więc pewnikiem jest to, że posiadał fizyczne ciało) ((…) On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich (Łk 24, 36-43).
Tak więc Jezus miał ciało to samo, aczkolwiek w przedziwny, wręcz cudowny sposób przemienione, gdzie władze cielesne zostały podporządkowane duchowym (tzw. ciało chwalebne, ciało duchowe). Możliwe, że fizyka kwantowa pewnego dnia będzie w stanie tę kwestię wytłumaczyć. Prawdopodobnie mogło dojść do czegoś takiego, że dusza Jezusa mając władzę nad przemienionym ciałem, potrafiła je rozproszyć (rozproszyć atomy je tworzące), tj. zdematerializować, ale i odwrotnie dokonać w dowolnym czasie i miejscu materializacji – bo jak inaczej można by tłumaczyć w racjonalny sposób to, że Jezus pojawiał się nagle, np. mimo faktu zamkniętych drzwi i równie nagle znikał, zachowując przy tym ciało? Tak więc jedynie logicznym wytłumaczeniem tego jest wspomniana de- i materializacja bądź inne prawa pozanaukowe, których człowiek nie zna, spoza fizyki, chemii i biologii, a którym ciało Jezusa uwielbionego podlegało (tzw. prawa boskie).
Na koniec podsumowując należy przedstawić chronologię wydarzeń w dniu, gdy Jezus Chrystus zmartwychwstał, a także w dalszym czasie przed wniebowstąpieniem[2]:

  • Mateusza (Mt 28, 1-10):
  1. Kobiety (Maria Magdalena i druga Maria [Maria Matka Jakuba (żona Kleofasa)] poszły:
  • o świcie
  • by obejrzeć grób
  • w ich obecności bądź niedługo przed tym nastało trzęsienie ziemi i anioł odsunął kamień, siadając na nim
  • anioł jaśniał niczym błyskawica, a jego szaty były białe jak śnieg
  • strażnicy widząc to ze strachu zadrżeli i „stali się jakby umarli”
  • niewiasty widziały anioła;
  • przemówił on do nich:
            – by się nie bały
            – że wie, iż szukają Ukrzyżowanego Jezusa
            – że Jezusa nie ma tu [w grobie] bowiem zmartwychwstał
            – by zobaczyły miejsce, gdzie Jezus leżał w grobie
      – by szybko poszły i poinformowały uczniów o fakcie zmartwychwstania oraz o spotkaniu z Nim w Galilei
  1. Kobiety szybko oddaliły się od grobu przestraszone i radosne, biegnąc oznajmić uczniom o tym wszystkim
  2. Spotkały Jezusa, który „stanął przed nimi”
  3. Jezus pozdrowił je
  4. Niewiasty podeszły do Niego i objęły Go za nogi, oddając pokłon
  5. Jezus powiedział, by się Go nie bały i by poszły oznajmić uczniom o tym, że spotkają go w Galilei

  • Marka (Mk 16, 1-14):
  1. Kobiety (Maria Magdalena, Maria (matka Jakuba) i Salome) poszły:
  • wczesnym rankiem, kiedy wzeszło słońce
  • niosąc zakupione wonności
  • zastanawiały się kto im odsunie kamień
  • spostrzegły odsunięty kamień, który był „bardzo duży”
  • weszły do grobu
  • ujrzały młodzieńca [zapewne anioła] siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę
  • przestraszyły się
  • ów młodzieniec:
            – powiedział by się nie bały
            – wie, że szukają ukrzyżowanego Jezusa z Nazaretu
            – poinformował je, że Jezus zmartwychwstał i Go nie ma w grobie
            – wskazał miejsce, gdzie Jezus leżał w grobie
            – nakazał niewiastom, by poszły i poinformowały uczniów i Piotra, że spotkają Jezusa w Galilei
  1. Kobiety zdumione i przestraszone uciekły od grobu
  2. Nikomu niczego nie powiedziały ze strachu
  3. Jezus ukazuje się najpierw Marii Magdalenie
  4. Ona poszła i poinformowała apostołów o swoim widzeniu
  5. Ci nie uwierzyli jej słowom
  6. Jezus ukazuje się dwóm uczniom w drodze do Emaus
  7. Ci powrócili i oznajmili pozostałym uczniom
  8. Apostołowie im nie uwierzyli
  9. Jezus po raz trzeci ukazuje się wreszcie 11 apostołom, gdy ci siedzieli za stołem
  10. Jezus wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy Go zmartwychwstałego widzieli

  • Łukasza (Łk 24, 1-43):
  1. Kobiety (Maria Magdalena, Maria (matka Jakuba), Joanna (żona Chuzy) i inne):
  • o świcie
  • niosąc przygotowane wonności
  • zobaczyły odsunięty od grobu kamień
  • weszły do grobu i nie znalazły tam ciała Jezusa
  • nagle stanęli przy nich dwaj mężczyźni [zapewne aniołowie] ubrani w lśniące szaty
  • kobiety się przestraszyły i pochyliły twarze ku ziemi
  • ów dwaj mężczyźni poinformowali:
              – że Jezusa nie ma tutaj [w grobie]
              – że zmartwychwstał
  1. Niewiasty udały się od grobu do 11 apostołów i pozostałych, by powiedzieć im o tym wszystkim
  2. Piotr pobiegł do grobu
  3. Schylił się i ujrzał same płótna [w które owinięty był Jezus]
  4. Piotr powrócił do siebie i dziwił się temu, co zobaczył
  5. Ukazanie się Jezusa dwóm uczniom w drodze do Emaus
  6. Rozmowa Jezusa z nimi
  7. Uczniowie nie poznali, że to Jezus
  8. Jezus zostaje na wieczerzę z ów uczniami
  9. Uczniowie poznają Go przy łamaniu chleba
  10. Jezus znika im z oczu
  11. Uczniowie wracają do Jerozolimy i informują o tym co ich spotkało 11 apostołów
  12. Ci z kolei oznajmili, że Jezus ukazał się Szymonowi [Piotrowi]
  13. W czasie rozmowy o tym, stanął pośród wszystkich zebranych sam Jezus
  14. Jezus wyrzekł: Pokój wam!
  15. Trwoga i lęk ogarnęły wszystkich, gdyż myśleli, że widza ducha
  16. Jezus wiedząc, że mają oni wątpliwości, czy to jest On, pokazał im swoje ręce i nogi
  17. Uczniowie z radości nie mogli w to co widza uwierzyć
  18. Jezus jadł przy nich rybę, która podali mu po tym jak zapytał o to czy mają coś do zjedzenia

  • Jana (J 20, 1-29 i 21, 1-19):
  1. Maria Magdalena poszła:
  • wczesnym rankiem, gdy było jeszcze ciemno
  • udała się do grobu
  • zobaczyła odsunięty kamień od grobu
  1. Pobiegła od grobu do Szymona Piotra i Jana
  2. Poinformowała ich o tym, co zobaczyła
  3. Piotr i Jan udali się razem do grobu biegnąc
  4. Jan wyprzedził Piotra i pierwszy dotarł do grobu
  5. Jan nachylił się do grobu, lecz do niego nie wszedł i zobaczył leżące płótna
  6. Szymon Piotr po dotarciu do grobu wszedł do środka i ujrzał leżące płótna oraz chustę
  7. Jan wtedy także wszedł do grobu i uwierzył
  8. Uczniowie wrócili do siebie
  9. Maria Magdalena stała przed grobem i płakała [czyli także przyszła z Piotrem i Janem, bądź później]
  10. Nachyliła się w końcu do grobu i zobaczyła dwóch aniołów w bieli [białych szatach]  siedzących w miejscu, gdzie leżał Jezus, jeden tam gdzie głowa, a drugi, gdzie nogi
  11. Aniołowie zapytali kobietę dlaczego płacze
  12. Ta odpowiedziała im, że zabrano Jezusa i nie zna miejsca gdzie go złożono
  13. Po tych słowach, gdy się odwróciła ujrzała stojącego Jezusa, którego jeszcze nie poznał
  14. Jezus zapytał ją dlaczego płacze i kogo szuka
  15. Maria Magdalena myślała, że to ogrodnik
  16. Jezus zwrócił się do niewiasty po imieniu
  17. Wtedy Go Maria Magdalena poznała i zwróciła doń słowami: Rabbuni (Nauczycielu)
  18. Jezus przykazał jej, by Go nie zatrzymywała, lecz poszła i oznajmiła uczniom o tym, że wstępuje do Ojca
  19. Wieczorem tego samego dnia Jezus ukazuje się w miejscu zebrania apostołów, mimo zamkniętych drzwi
  20. Pozdrowił ich słowami: Pokój wam! (J 20, 19)
  21. Następnie pokazał im ręce i bok
  22. Uczniowie doznali radości ujrzawszy Pana
  23. Ponownie Jezus rzekł: Pokój wam! (J 20, 21)
  24. Następnie tchnął na nich Ducha świętego [obdarował sakramentem bierzmowania]
  25. Dał im władzę odpuszczania oraz wstrzymywania grzechów [obdarował sakramentem pokuty, tj. spowiedzi]
  26. W czasie tego widzenia nie było jednego spośród 11 apostołów – Tomasza (Didymosa)
  27. Uczniowie informują go o widzeniu
  28. Tomasz jednak im nie wierzy, jedynie twierdzi, iż uwierzy jeśli zobaczy i dotknie Pana
  29. Po ośmiu dniach Jezus ukazuje się ponownie uczniom wewnątrz domu (mimo zamkniętych drzwi), ale tym razem już jest pośród nich Tomasz
  30. Pozdrawia Jezus wszystkich zebranych słowami:  Pokój wam! (J 20, 26)
  31. Jezus zwraca się do Tomasza, by go dotknął i przestał być niedowiarkiem
  32. Tomasz uwierzył i wypowiedział słowa: Pan mój i Bóg mój! (J 20, 28)
  33. Jezus poucza, że błogosławieni ci, którzy uwierzyli, mimo iż nie widzieli
  34. Jezus ukazuje się po raz trzeci uczniom (tym razem w Galilei nad Jeziorem Tyberiadzkim) – byli razem: Szymon Piotr, Tomasz (Didymos), Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza (Jan i Jakub), dwaj inni z uczniów (nie określeni przez Ewangelistę z imienia)
  35. Jezus uczynił cud (nakazał uczniom, by zarzucili sieć po prawej stronie łodzi, a ci złowili wówczas mnóstwo ryb)
  36. Wtedy Jan poznał, że to Jezus (wcześniej mimo, iż Jezus stał na brzegu, a łódź nie była daleko od niego, nie poznali uczniowie, że to Jezus)
  37. Jezus podał do spożycia uczniom chleb i rybę
  38. Szymon Piotr otrzymuje władzę pasterską

Ogólny, zwięzły schemat:
  1. Kobiety udają się do grobu (pierwszego dnia po szabacie, gdy świtało)
  2. Widzą odsunięty kamień
  3. Wchodzą do grobu
  4. Mają widzenie anioła/-ów
  5. Anioł/-owie informują je o fakcie zmartwychwstaniu i mówią o tym, by te poszły i opowiedziały o tym uczniom, że spotkają zmartwychwstałego w Galilei
  6. Kobiety bądź w ich imieniu Maria Magdalena[3] udały się/ udała się do uczniów / Piotra i Jana, by poinformować o nakazie anioła/-ów
  7. Piotr i Jan przy grobie Jezusa
  8. Maria Magdalena jako pierwsza widzi Jezusa (I widzenie indywidualne, I w ogóle)
  9. Kobiety wracające od grobu widzą Jezusa (I widzenie zbiorowe, lecz jeszcze nie przez apostołów, II w ogóle)
  10. Jezus ukazuje się uczniom w drodze do Emaus (II widzenie zbiorowe, lecz jeszcze nie apostołów, III w ogóle)
  11. Jezus ukazuje się Szymonowi Piotrowi (II widzenie indywidualne, IV w ogóle)
  12. Jezus ukazuje się uczniom tego samego dnia wieczorem (poza Tomaszem) (I widzenie zbiorowe apostołów, V w ogóle)
  13. Jezus po 8 dniach ukazuje się uczniom, w tym Tomaszowi (II widzenie zbiorowe apostołów, VI w ogóle)
  14. Jezus ukazuje się uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim (III widzenie zbiorowe apostołów, VII w ogóle)
  15. Szymon Piotr otrzymuje władzę pasterską.
Reasumując, chrześcijanie czczą fakt zmartwychwstania Jezusa Chrystusa w największym swoim dorocznym święcie, jakim jest Wielkanoc (Pascha chrześcijańska), a także w każdą niedzielę, która nazywana jest paschą tygodnia.


BIBLIJNA CHRONOLOGIA WYDARZEŃ:


  • Święte niewiasty udały się następnego dnia po szabacie, wcześnie rano, do grobu z wonnymi ziołami. Zastanawiają się, kto im pomoże odsunąć kamień (Mt 28,1-3Mk 16,1-3Łk 24,1J 20,1)
  • Anioł na oczach niewiast przestraszył strażników stojących przy grobie, odsunął kamień i usiadł powyżej kamienia (Mt 28,2-4).
  • Maria MagdalenaMaria Matka Jakuba (Kleofasowa) i Salome zbliżyły się do grobu i ujrzały odsunięty kamień. Maria Magdalena natychmiast udała się do apostołów, aby ich powiadomić (Mk 16,4Łk 24,2J 20,1-2)
  • Pozostałe dwie kobiety weszły do grobu i ujrzały anioła siedzącego, który wskazał im na pusty grób, oznajmił prawdę o zmartwychwstaniu i polecił by udały się do uczniów i Piotra i powiedziały, że zobaczą oni Jezusa w Galilei (Mt 28,5-7Mk 16,5-7)
  • Druga grupa świętych niewiast, składająca się z Joanny (żony Chuzy) i jej towarzyszek, przybyły do grobu, gdzie miały się spotkać z pierwszą grupą kobiet. Weszły do pustego grobu i zostały powiadomione przez dwóch aniołów, że zmartwychwstał jak powiedział (Łk 24,10)
  • Niedługo potem, Piotr i Jan, którzy zostali powiadomieni przez Marię Magdalenę, przybyli do grobu i odnaleźli "leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu". Szaty były w takiej pozycji, która wykluczała skradzenie ciała: wskazywały na to, że ciało musiało zniknąć z wnętrza szat. Jan ujrzał to "i uwierzył" (J 20,3-10).
  • Maria Magdalena powróciła do grobu, ujrzała dwóch aniołów i samego Jezusa (J 20,11-16Mk 16,9)
  • Dwie grupy pobożnych kobiet, które spotkały się w drodze powrotnej, ujrzały Jezusa zmartwychwstałego, który poprosił je by oznajmiły uczniom, że ujrzą Go w Galilei (Mt 28,8-10Mk 16,8)
  • Święte niewiasty opowiedziały o tym co je spotkało apostołom, ale oni im nie uwierzyli (Mk 16,10-11Łk 24,9-11)
  • Jezus objawia się uczniom w Emaus. Oni wracają do Jerozolimy. Apostołowie nie wiedzą czy wierzyć im czy nie (Mk 16,12-13Łk 24,13-35)
  • Chrystus ukazuje się Piotrowi. Dlatego Piotr i Jan wierzyli mocno w zmartwychwstanie (Łk 24,34J 20,8)
  • Po powrocie uczniów z Emaus, Jezus objawia się wszystkim apostołom, oprócz Tomasza (Mk 16,14Łk 24,36-43J 20,19-25)


[1] Można postawić następujące hipotezy dlaczego Jezusa nie poznano od razu:
1. Zmieniał on postać swoją (wygląd?) w związku z czym naturalnie nie można było go rozpoznać.
2. Oczy ludzkie, tych co Go spotkali „były, jakby na uwięzi”, zaślepione, gdyż oglądały ciało odmienne od swojego, o innych właściwościach, dlatego oczy ziemskie nie mogły od razu rozpoznać po wyglądzie, że to jest Jezus uwielbiony, np. uczniowie w wieczerniku.
3. Ci, którzy Go spotkali nie wierzyli do końca, bądź w ogóle, że zmartwychwstanie, dlatego ich rozum dokonał po ludzku selekcji, nie dopuścił do ich świadomości, że to faktycznie może być Jezus, np. uczniowie w drodze do Emaus.
4. Wszyscy ci, którzy spotkali Mistrza byli jeszcze tak przestraszeni tym, co miało miejsce w ostatnim czasie (pojmanie, szybki proces, śmierć i pogrzeb Jezusa), że po prostu rozpacz „przysłoniła” im oczy / umysł, np. Maria Magdalena.
[2] Należy dodać, że święte niewiasty, które udały się następnego dnia po szabacie (czyli w niedzielę, gdyż szabat był w sobotę, a stricte od piątkowego zmierzchu do sobotniego zmierzchu), do grobu, w którym złożono ciało Jezusa, to były to wedle Ewangelistów:
  1. Jana – Maria Magdalena (i być może inne, co z tekstu można wywnioskować)
  2. Mateusza – Maria Magdalena i druga Maria [Maria Matka Jakuba (żona Kleofasa)]
  3. Marka – Maria Magdalena, Maria (matka Jakuba) i Salome
  4. Łukasza – Maria Magdalena, Maria (matka Jakuba), Joanna i inne
[3] Do grobu poszło więcej kobiet, a Maria Magdalena jest wydawać się by mogło ich reprezentantką wobec uczniów, a można tak wywnioskować z następujących słów Marii Magdaleny: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono (J 20, 2) (por. Mt 28, 1Mk 16, 1nnŁk 24, 1nn).



Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KIEDY ZACZNIE SIĘ WOJNA... [SCENARIUSZE I KONTEKST RELIGIJNY]

Kiedy zacznie się wojna pomiędzy światowymi mocarstwami, np. między USA a Chinami, USA a Rosją, Rosją a Chinami, wówczas będzie to szybko, z...