Na początku należy
postawić pytanie, dlaczego w ogóle doszło do pierwszej, jak i drugiej wojny w
Zatoce Perskiej? Jakie były tego przyczyny? Potem trzeba przejść do generalnego zarysu konfliktów
i ich skutków. Ważne będzie również zaprezentowanie podstawy prawnej obu wojen.
Na końcu zostanie przedstawione ogólne podsumowanie w charakterze porównania,
tak I jak i II wojny w Iraku. Chronologicznie jednak należy najpierw skupić
uwagę na interwencji z lat 90 – XX wieku.
Trzeba wiedzieć, iż
jednym z negatywnych skutków wojny iracko – irańskiej z lat 80 – XX wieku
było ogromne zadłużenie zagraniczne Iraku (szacowane na 80 mld $).[1]
Dodatkowo sytuację tegoż kraju pogarszał fakt, iż nastąpił światowy spadek cen
ropy naftowej, będący efektem podniesienia poziomu wydobycia przez m.in.
sąsiedni Kuwejt. Agresja Iraku na to państwo, która nastąpiła nocą 2 sierpnia
1990 roku, była uzasadniana jednostronnym przekraczaniem limitów wydobycia ropy
wyznaczonych przez OPEC przez to państwo (największego wierzyciela Iraku),
bezprawnym korzystaniem z przygranicznego pola naftowego. Spotkała się omalże z
jednoznacznym potępieniem ze strony społeczności międzynarodowej (poparcia
Husseinowi udzieliły tylko Jordania, Jemen i OWP (Organizacja Wyzwolenia
Palestyny). Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała Irak do bezzwłocznego wycofania się
z okupowanych ziemi, nałożyła sankcje na jego handel i wszystkie kontakty
gospodarcze. Następnie zażądała bezwarunkowego wycofania się z Kuwejtu,
upoważniając przy tym państwa członkowskie NZ do użycia wszelkich możliwych
środków do wyparcia sił irackich z tegoż kraju, w tym także do operacji z
użyciem sił zbrojnych.
W styczniu 1991 roku
amerykański Kongres wyraził zgodę na udział wojsk USA w tej interwencji. Irakijczycy
mieli wyznaczony ostateczny termin wycofania się z Kuwejtu do 15 stycznia 1991 roku.
Po tej dacie zapowiedziano podjęcie działań militarnych. Bagdad ostatecznie
jednak odrzucił rezolucje ONZ – owskie. Fiaskiem również zakończyły się
rokowania międzynarodowe (m.in. ZSRR). Rezultatem był fakt, że siły zbrojne
koalicji antyirackiej złożonej z 38 państw, pod amerykańskim dowództwem przystąpiły
17 stycznia 1991 roku do działań wojennych. Generalnie I wojna w Zatoce
Perskiej określona została mianem „Pustynna Burza”. Kryptonim ten jednakże był
nazwą jednej z kilku zrealizowanych wówczas operacji („Pustynna Tarcza”, „Pustynny
Miecz”, „Nagły Grom”). Koalicja antyiracka
zastosowała w walce najnowocześniejsze rodzaje broni “inteligentnej”, Irak
próbował wywołać konflikt o większym zasięgu atakując rakietami terytorium
Izraela, użył także broni ekologicznej zapalając kilkaset szybów naftowych.
Irak spotkały dotkliwe sankcje ze strony ONZ - u – wypłacenie reparacji
wojennych, ograniczenie wydobycia ropy, poddanie się ścisłej kontroli w
zakresie produkcji i posiadania broni masowego rażenia, powołano na północy i południu
kraju strefy wyłączone dla lotnictwa irackiego dla ochrony odpowiednio Kurdów i
szyitów.
Podczas całego
konfliktu w Zatoce – od 2 sierpnia 1990 roku aż do końca lutego 1991 roku – ONZ
zademonstrowała skuteczność i zdecydowanie, co stanowiło precedens w dotychczasowej działalności
organizacji. Sprawnie i szybko zapadło porozumienie w kwestii podjęcia
interwencji zbrojnej przeciwko państwu naruszającemu ład międzynarodowy i
występującemu w roli agresora. ONZ nie cofnęła się przed użyciem siły i osiągnęła cele – Kuwejt wyzwolono, a
pokonany Irak zgodził się na wszystkie warunki postawione przez Narody
Zjednoczone. USA umocniły i potwierdziły pozycję jedynego supermocarstwa,
dysponującego potężną, mobilną armią, świetnie wyszkoloną i uzbrojoną w
najnowocześniejszy sprzęt bojowy, o jakim nie śniło się żołnierzom podczas
wojny w Wietnamie.
Podczas wojny w Zatoce triumfowała świetna organizacja i logistyka, niezwykła
technika rozpoznania, namierzania i niszczenia celów oraz nowoczesna taktyka
kierowania związkami taktycznymi i łączenia ze sobą różnych rodzajów wojsk na
polu bitwy. Starano się także prowadzić „czystą wojnę”, do minimum ograniczając
straty wśród ludności cywilnej Iraku. Jednakże ocenia się, że w wyniku
omyłkowych bombardowań (na przykład zrzucenie bomb na wielki schron dla
ludności w centrum Bagdadu) mogło zginąć nawet do 2,5 tysiąca cywilów.[2]
Podczas trwania „Pustynnej Burzy” straty wśród wojsk alianckich starano się
maksymalnie zredukować, podczas gdy Husajn bynajmniej nie miał zamiaru
oszczędzać swoich żołnierzy i był w stanie poświęcać całe dywizje. Co
znamienne, broniący się ponieśli nieporównanie większe straty niż atakujący, co
jest ewenementem w historii wojen. Wojna w
Zatoce nie przyczyniła się do obalenia, ani nawet osłabienia reżimu
Saddama Husajna. Mocarstwowe ambicje Iraku legły co prawda w gruzach, niemniej
dyktator zdołał się utrzymać u władzy jeszcze 12 lat, a jedną z jego pierwszych
decyzji po zakończeniu wojny był rozkaz zdławienia powstań wywołanych na
północy przez Kurdów i na południu przez Szyitów. Powstańcy nie otrzymali
żadnej pomocy ze strony koalicji, mimo że to głównie prezydent Bush apelował o
wywołanie powstania w celu obalenia reżimu Husajna. Żołnierze Gwardii
Republikańskiej zmasakrowali co najmniej 60 tysięcy Kurdów, a 1,5 miliona
uciekło do krajów sąsiednich.[3] W
walkach śmierć poniosło około 100 tysięcy Irakijczyków i 280[4] (776
- w tym 467 Amerykanów)[5] żołnierzy
koalicji. Koszta wojny szacowano na 61 mld $, przy czym największą część, bo 36
mld $ poniosły Kuwejt, Arabia Saudyjska oraz pozostałe państwa Zatoki Perskiej[6].
Można postawić sobie
pytanie, dlaczego siły koalicji nie obaliły Husajna już w 1991 roku? W
tamtym okresie nie było to jeszcze możliwe, ponieważ trzymał mocno ster
państwa, a kraje arabskie należące do koalicji w żadnym wypadku nie chciały
słyszeć o wkroczeniu ich wojsk na terytorium Iraku, a
co dopiero o współuczestniczeniu w obaleniu reżimu. Sam generał Schwarzkopf
twierdził wyraźnie, że otrzymał rozkaz wyzwolenia tylko terytorium Kuwejtu, a
nie prowadzenia na terytorium Iraku działań ofensywnych zmierzających do całkowitej
anihilacji armii irackiej i do usunięcia dyktatora. Na ostateczny upadek
Saddama Husajna świat musiał jeszcze poczekać do roku 2003, kiedy druga wojna w Zatoce Perskiej przyniosła
koniec reżimu. Po wojnie w Zatoce nadeszła też wyraźna radykalizacja nastrojów
antyamerykańskich w państwach arabskich i groźne zjawisko międzynarodowego
terroryzmu, wymierzonego przede wszystkim w Stany Zjednoczone i w kraje Zachodu.
Kwalifikacja prawna
podjęcia działań zbrojnych bez autoryzacji Rady Bezpieczeństwa jest
jednoznaczna, w świetle przepisów Karty NZ jest ona niezgodna z prawem
międzynarodowym. Jednak Stany Zjednoczone i ich sojusznicy uznają, że podjęte
przez nich działania wynikają z uchwał Rady Bezpieczeństwa. Prezydent George W.
Bush dał wyraz przekonaniu, że do podjęcia niezbędnych środków uprawnia
rezolucja nr 1441 Rady Bezpieczeństwa z 8 listopada 2002 roku, ostrzegająca
Irak przed poważnymi konsekwencjami, w przypadku dalszych naruszeń zobowiązań,
wypływających z poprzednich rezolucji. W rezolucji nr 678 z
29 listopada 1990 roku Rada Bezpieczeństwa nakazała Irakowi wycofanie się z
Kuwejtu, w przeciwnym razie upoważniła państwa sprzymierzone z Kuwejtem do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków w
celu przywrócenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa,
sankcjonując użycie siły. W rezolucji nr 687 z 3 kwietnia 1991 r. nakazano
Irakowi zniszczenie lub wycofanie posiadanej broni masowego rażenia oraz rakiet
balistycznych o zasięgu przekraczającym 150 km, zastrzegając podjęcie
odpowiednich kroków, zgodnie z rezolucją nr 678, w przypadku niedotrzymania
zobowiązań. W rezolucji nr 1441 zawarto, iż Irak nie dopełnił warunków
rezolucji nr 687, zatem upoważnienie do użycia siły wypływa z nadal obowiązującej
rezolucji nr 678. Należy jednak zauważyć, że rezolucja bezpośrednio zezwalająca
na użycie siły nie została, wobec zapowiedzi podniesienia weta przez Rosję i Francję, wniesiona
pod obrady Rady Bezpieczeństwa. Wskazuje to, że nie ma zgody, co do
kwalifikacji prawnej operacji „Iracka wolność”. Dla argumentacji strony
amerykańskiej istotne byłoby również udowodnienie ewentualnego związku władz
Iraku z organizacją
terrorystyczną al-Qaida, lub z wydarzeniami z 11 września 2001, bowiem w takim przypadku
uzasadnienie dla interwencji można wywodzić z przyrodzonego prawa państwa do
samoobrony. „Wojna z terroryzmem” zdaniem administracji Busha sankcjonowała
„ataki prewencyjne”.
Jakie były przyczyny II
wojny w Zatoce Perskiej? Od połowy 2002 roku administracja USA deklarowała
jawnie, że jednym z jej głównych celów jest jak najszybsze obalenie Husajna lub
zmuszenie go do radykalnej zmiany polityki. Pod koniec 2002 roku ton wypowiedzi
przedstawicieli administracji USA zaczął się jeszcze bardziej radykalizować.
Jako główne powody ewentualnego rozpoczęcia ataku na Irak podawano groźbę
użycia broni masowego rażenia, powiązania rządu Husajna z międzynarodowym
terroryzmem oraz drastyczne naruszenia praw człowieka. Według deklaracji
ówczesnego sekretarza obrony USA Donalda Rumsfelda najważniejszymi celami ataku
były: 1) obronne: znalezienie i eliminacja broni masowego rażenia oraz baz
terrorystów; zdobycie cennych informacji na temat powiązań międzynarodowych
organizacji terrorystycznych; 2) humanitarne: zakończenie sankcji ekonomicznych
nałożonych na Irak i dostarczenie do tego kraju pomocy humanitarnej; 3) prawne: zrealizowanie
rezolucji ONZ nr 1205 z 1999 roku, zrealizowanie rezolucji ONZ nr 1441 z 2002 roku; 4) polityczne: likwidacja
reżimu Saddama Husajna, pomoc w
ustanowieniu demokracji w Iraku; 5) ekonomiczne: zabezpieczenie pól naftowych
Iraku i innych zasobów naturalnych tego kraju. Wielu
doradców i członków administracji Busha uzasadniało rozpoczęcie wojny bardziej
ambitnymi celami, twierdząc, że ustanowienie dobrze prosperującej demokracji w
Iraku stanie się na zasadzie dobrego przykładu katalizatorem podobnych przemian
w innych krajach islamskich, które miałyby nastąpić spontanicznie i w rezultacie spowodować zanik przyczyn
występowania terroryzmu. Cele te jednak nigdy nie były podawane jako jeden z
oficjalnych powodów wojny i miały charakter wypowiedzi kuluarowych. Przeciwnicy
wojny nie zgadzali się z wieloma argumentami przedstawianymi przez rząd USA.
Twierdzono, że większości z tych zamierzeń nie da się zrealizować, że wojna da
odwrotne do zakładanych rezultaty, i że deklarowane cele mają charakter czysto
propagandowy. Rozmaite grupy politologów w różnych krajach twierdziły, że
prawdziwymi przyczynami wojny były: 1) ekonomiczne: przejąć kontrolę nad
irackimi rezerwami ropy naftowej i gazu ziemnego – po to, aby utrzymać monopol
dolara na rynku paliwowym (Irak jako jeden z
nielicznych krajów rozliczał swoje kontrakty paliwowe w euro); aby udowodnić,
że USA sprawuje pełną kontrolę militarną nad największymi zasobami paliw na
świecie; niedopuszczenie do wzrostu cen paliw na świecie, co mogłoby skutkować
ogólnoświatowym kryzysem ekonomicznym; 2) wewnętrzne: utrzymać i powiększyć
dopływ państwowych środków finansowych do sektora militarno-zbrojeniowego;
utrzymać i wzmocnić "wojenną" popularność prezydenta Busha, która
zapobiega obarczaniu go winą za atak terrorystyczny na Nowy Jork; 3) zadośćuczynienie
żądaniom lobby izraelskiego: eliminacja nieprzychylnego Izraelowi rządu – w
regionie pozostają już tylko Syria i Iran; kontynuacja strategicznego okrążania
Iranu.
We wrześniu 2002 roku
Kongres wyraził zgodę prezydentowi na rozpoczęcie działań militarnych. RB
ONZ w rezolucji numer 1441 dawała Irakowi
30 dni na przedstawienie dowodów zniszczenia zapasów broni masowej zagłady i
dopuszczenie inspektorów ONZ do wszystkich obiektów na
terenie Iraku. Rezolucja ta jednak miała znaczących przeciwników, tj.
sekretarza generalnego NZ Kofi Annana, a także stałych członków RB, czyli
Chiny, Rosję i Francję. Perspektywa wojny wywołała masowe
protesty społeczne na całym świecie gromadzące miliony ludzi. Dodatkowo jakby
tego było mało, plany interwencji w Iraku wywołały konflikt w ramach NATO.
Stanowczo jej przeciwnikami byli Francja i Niemcy. W związku z tymi faktami,
nie udało się Amerykanom zorganizować tak dużej koalicji, jak w czasie I wojny w Zatoce Perskiej.
Z czysto militarnego
punktu widzenia wojna zakończyła się pełnym sukcesem. Siły koalicji obaliły
rząd Husajna i opanowały kluczowe miasta Iraku w raptem 28 dni, przy stosunkowo
niskiej liczbie strat własnych, ograniczonej liczbie ofiar wśród ludności
cywilnej, a nawet irackich żołnierzy. Dokonano tego przy użyciu niemal 5 - krotnie
mniejszej liczbie żołnierzy niż w czasie I wojny w Zatoce Perskiej. Użycie tak
skromnych liczbowo sił okazało się jednak błędem. Tuż po zwycięstwie brakowało
bowiem przez długi czas wystarczających sił, aby zaprowadzić elementarny
porządek na zajętych terenach, czego skutkiem był dość długi okres panowania
niemal całkowitego bezprawia i chaosu na terenie podbitego Iraku. Dało to
również czas na zorganizowanie się i zakonspirowanie irackich sił
partyzanckich, które w warunkach chaosu nie miały żadnego problemu z
pozyskaniem dużych zasobów uzbrojenia i organizacją kryjówek. Ofensywa lądowa (rozumiana
jako okupacja Iraku) trwała ponad 1 rok (w I wojnie irackiej – 3 dni). 28
kwietnia 2004 roku poprzez przekazanie władzy przez Amerykanów nowemu
premierowi i prezydentowi zakończyła się formalna okupacja Iraku. Jednakże
wojska USA i ich sojuszników pozostały na jego terytorium jako siły
stabilizacyjne. Co do ofiar to II wojna w Iraku dużo bardziej kosztowała życie
żołnierzy i cywili niż ta z lat 90 – XX wieku. Od rozpoczęcia działań
zbrojnych, tj. 20 marca 2003 roku do maja 2008 roku konflikt pochłonął życie
4385 żołnierzy alianckich (prawie 4100 amerykańskich). Po stronie irackiej do
czerwca 2006 roku miało zginąć nawet 655 tysięcy osób (w większości cywilów).[7] Były
wysoki urzędnik Departamentu Stanu USA, Richard A. Haass po stronie zysków
drugiej wojny w Iraku (zakończonej oficjalnie po ośmiu latach, ośmiu miesiącach i trzech tygodniach – 18 grudnia 2011 roku):
eliminację Saddama Husajna, likwidację Iraku jako zagrożenia w regionie oraz
wzrost wydobycia ropy naftowej. Po stronie minusów: przede wszystkim ogromny
koszt – śmierć 4,4 tys. żołnierzy USA, 30 tys. rannych oraz
1000 miliardów dolarów wydanych z budżetu. Jeśli chodzi o Irak to przestał on
stanowić równowagę dla Iranu, stając się wręcz instrumentem w rękach
ajatollahów z Teheranu. I co bardzo
ważne dla całego regionu – wbrew intencjom tych, którzy do inwazji, wojna
„zatrzymała proces demokratyzacji w regionie, gdyż dla wielu zmiana polityczna
zaczęła się kojarzyć z chaosem”.[8]
Podsumowując należy
jednoznacznie stwierdzić, iż I wojna w Iraku w odróżnieniu od II znacznie się różniła, m.in.
tym, iż w przypadku tej pierwszej: 1) poparcie międzynarodowe było wyraźne; 2)
siły koalicyjne były w skutek tego liczniejsze; 3) miała jasne podstawy prawne;
4) jej przebieg był zdecydowanie szybszy, a przez to przyniósł śmierć mniejszej
liczbie jej uczestników zarówno czynnych jak i biernych; 5) cel uprzednio
został wyraźnie określony i osiągnięty (wojna zakończona sukcesem); 6) była
tańsza dla budżetu państw koalicji, jak i dla samych
Stanów Zjednoczonych.
BIBLIOGRAFIA:
Broda
M. (red. techniczny), Konflikty
współczesnego świata, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
Smolski
R., Smolski Marek, Stadtmüller Elżbieta Helena, Słownik Encyklopedyczny Edukacja Obywatelska, Wydawnictwo Europa,
1999.
Zięba
R. (red. naukowa), Bezpieczeństwo
międzynarodowe po zimnej wojnie, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne,
Warszawa 2008.
[1] Scorpinor, Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej, http://www.sztab.com/czasy-najnowsze,Pierwsza-wojna-w-Zatoce-Perskiej,2598,6.htm (28.04.2013).
[2] J. Mierzejewski, Operacja "Pustynna burza".
Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej [w:] „konflikty.pl”, 18.02.2010; http://www.konflikty.pl/a,2454,Czasy_najnowsze,Operacja_Pustynna_burza._Pierwsza_wojna_w_Zatoce_Perskiej.html (28.04.2013).
[3] Ibidem (28.04.2013).
[4] M. Broda (red. tech.), Konflikty współczesnego świata,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008, s. 176.
[5] Scorpinor, Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej, http://www.sztab.com/czasy-najnowsze,Pierwsza-wojna-w-Zatoce-Perskiej,2598,6.html (28.04.2013).
[6] Ibidem (28.04.2013).
[7] M. Broda (red. tech.), Konflikty…, op.-cit., s.180.
[8] P. Burdzy, Irak – niepotrzebna wojna z własnego wyboru. Sam wybór „był kiepski”
a operacja militarna „słabo przeprowadzona” [w:] „wPolityce.pl”,
16.03.2013; http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-pawla-burdzego/49286-irak-niepotrzebna-wojna-z-wlasnego-wyboru-sam-wybor-byl-kiepski-a-operacja-militarna-slabo-przeprowadzona (29.04.2013).
I wojna w Zatoce Perskiej:
II wojna w Zatoce Perskiej:
Państwa uczestniczące w I i II wojnie w Zatoce Perskiej:
Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.
Dobre!
OdpowiedzUsuń