W XXI wieku samolot jest najczęściej wybieranym
środkiem transportu, jednocześnie w rękach terrorystów może stać się jedną z
najgroźniejszych broni.[1]
(Małgorzata Duszyńska)
Pisząc
o polityce bezpieczeństwa Białego Domu, należy wspomnieć o kwestiach ochrony
podróżujących różnymi środkami lokomocji, ze szczególnym naciskiem na transport
lotniczy, za którego to pośrednictwem terroryści z Al-Qaed’y dokonali ataku na wolność i bezpieczeństwo Stanów
Zjednoczonych Ameryki.
Po
zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku utworzono Transportation
Security Administration (Administracja Bezpieczeństwa Transportowego), której
głównym zadaniem jest ochrona narodowych systemów transportowych w celu
zapewnienia swobodnego przepływu osób i handlu. Kreując nową agencję, rząd
federalny przekazał jej bezpośrednią odpowiedzialność za bezpieczeństwo
transportu i bezpieczeństwa, zwłaszcza podróży lotniczych. Organizacyjnie TSA
została umieszczona w Departamencie Transportu (Department of Transportation).
Chociaż TSA jest odpowiedzialna za zabezpieczenie wszystkich rodzajów
transportu, to mimo to jej głównym celem jest ochrona podróżujących samolotami.
Obejmuje swoim zasięgiem ponad 400 głównych portów lotniczych w kraju. TSA
powierzono regulację dwóch specyficznych obszarów, tj. prywatnego i
komercyjnego transportu lotniczego: kontroli pasażerów i towarów cargo. TSA
posiada również kompetencje sądowe i działa poprzez nowo utworzony Program
Bezpieczeństwa Transportu (Network TSNP) współpracując z innymi federalnymi organami
ścigania, takimi jak FBI i Biuro Alkoholu, Tytoniu i Broni Palnej, w celu
gromadzenia i analizy danych wywiadowczych.[2]
Pojawia
się wreszcie kwestia prawnego przekazania odpowiedzialności za kontrolę
pasażerów na ręce rządowych organizacji. Przed zamachami z 11 września za
skanowanie pasażerów oraz ich bagażu wnoszonego na pokład samolotów,
odpowiedzialne były władze poszczególnych lotnisk. Zasada ta, dotyczyła zarówno
lotów wewnątrzkrajowych, jak i międzynarodowych.
Szereg
inspekcji dowiodło, iż lotniska bardzo często scedowały to zadanie na prywatne firmy
ochroniarskie, zatrudniane w celu pilnowania porządku na terenie całego
lotniska. Problem w tym, iż owe firmy często zatrudniały niewykwalifikowanych
pracowników, którzy nie przeszli odpowiedniego szkolenia, dającego im wiedzę
wymaganą przy wykonywaniu tego typu czynności. Ludzie tacy nie potrafili
rozpoznawać wyświetlanej na monitorze komputera zawartości skanowanego przez
siebie bagażu, ani też dokładnie prześwietlać przechodzących przez bramki
kontrolne pasażerów.
Lawinę
krytyki wywołały także informacje, jakoby agencje ochroniarskie stosowały
praktykę zatrudniania ludzi z kryminalną przeszłością. Fakt przekazania
odpowiedzialności za ochronę setek ludzi znajdujących się na
pokładach samolotów w ręce osób skazanych prawomocnymi wyrokami sądów,
doprowadził do sukcesywnej rezygnacji z tego rodzaju służby proponowanej przez
prywatne firmy. Ich miejsce obrali, choć jeszcze nie wszędzie, pracownicy
rządowych agencji, które po wprowadzeniu właściwych zapisów do
amerykańskiego ustawodawstwa, stały się wyłącznymi solennymi organami za
monitoring pasażerów na lotniskach. Agencje takie, z racji nie posiadania
wystarczającej liczby własnych pracowników, mogących kontrolować bezpieczeństwo
we wszystkich portach lotniczych kraju, z czasem podjęły decyzję o kontynuacji
zatrudniania prywatnych firm ochroniarskich.
Różnica, miała polegać na tym, iż przedsiębiorstwa takie, aby dostać
pozwolenie na realizację swoich zadań, musiały uzyskać odpowiedni certyfikat,
który by uprawniał je do kontynuacji własnej aktywności. Aby otrzymać taki
certyfikat, firmy zobligowane zostały do spełnienia szeregu wymogów postawionych
przez agencje rządowe, do których zaliczał się chociażby zakaz zatrudniania
osób notowanych w przeszłości za pogwałcenie prawa, a ściślej popełnienie
przestępstwa.
Zaostrzeniu
uległy również same procedury kontroli pasażerów zmierzających do samolotu. Pomijając takie
czynności, jak przymusowe zdejmowanie butów, które poddawane
są skanowaniu, każdy pasażer przechodzący przez bramkę kontrolną, w przypadku wykrycia przez
nią metalowych elementów, dodatkowo skanowany jest przez pracownika ochrony
przy pomocy specjalnego ręcznego wykrywacza.[3]
Trzeba
też wspomnieć o wprowadzeniu obowiązku legitymowania się wymaganym dokumentem
tożsamości przez wszystkich pasażerów (dane każdego z podróżujących muszą
zgadzać się z informacjami zawartymi w bilecie). Bywało w przeszłości, że
pomimo braku możliwości odpowiedniej konfirmacji danych personalnych pasażera,
był on wpuszczany na pokład
samolotu.
Kolejną
zmianą wprowadzoną z zamiarem zwiększenia bezpieczeństwa podróżnych było
wzbronienie wnoszenia do samolotu licznych przedmiotów (przede wszystkim
mających ostre zakończenia), które do tej pory nie znajdowały się na zakazanej
liście. Albowiem należy pamiętać, że terroryści z 11 września w celu przejęcia
władzy nad samolotami, używali niewielkich nożyczek przeznaczonych do rozcinania kopert.
Dlatego też pasażerowie udający się w podróż nie mogą pakować do bagażu m.in.
nożyczek do paznokci i plastikowych nożyków. Mało tego, władze wprowadziły też
określone przepisy odnośnie możliwości wnoszenia do samolotów różnego rodzaju
płynów.
Od
2006 roku, gdy rząd unormował odpowiednie prawo, na pokład maszyny można wnosić
płyny w ilości nie przekraczającej 100 ml.[4] W dodatku, wszystkie wnoszone przez pasażera substancje
winny mieścić się w przezroczystych pojemnikach, które także są oddawane pod
specjalistyczną kontrolę. To wszystko odbywa się z zamiarem wykluczenia ryzyka
zastosowania cieczy jako materiałów wybuchowych. Po 11 września wszystkie
samoloty amerykańskich linii lotniczych wyposażono w kuloodporne drzwi, które
oddzielają kabinę pilota od części pasażerskiej. Dostęp do tego pomieszczenia
mają jedynie członkowie załogi. W przypadku próby porwania samolotu, pilot
zobowiązany jest sprowadzić maszynę na ziemię bez względu na to, co ma miejsce
poza kabiną. Chodzi tu generalnie o prawdopodobieństwo szantażowania pilota uśmierceniem pasażerów w razie
niespełnienia żądań terrorystów.
Kolejne
prawo odnosi się do tego, iż pilotujący mają prawo wnoszenia do samolotu broni
palnej. W przypadku tej zmiany zastrzeżono jednak, iż osoba taka zobowiązana
jest najpierw przebyć wymagane szkolenie w posługiwaniu się pistoletem na
pokładzie aeroplanu.
Władze
federalne podjęły także decyzję zwiększenia liczby agentów, mających odbywać
loty na poszczególnych trasach. Takie osoby, które podróżują incognito powinny
poddać obserwacji to, co dzieje się na pokładzie w trakcie lotu i w razie
pojawienia się ryzyka zakłócenia bezpieczeństwa podróży, zainterweniować.
Reasumując,
należy postawić w oparciu o powyższą analizę pytanie – co jest ważniejsze, czy
prawa i wolności jednostki, czy może bezpieczeństwo narodowe i stabilizacja? Trudno o jednoznaczną
odpowiedź. Trzeba jednakże pamiętać, że wzmożone działania kontrolne na
lotniskach nie mają za cel osłabienia praw jednostek (o co zresztą amerykańscy
politycy toczą często boje), lecz zapobieżenie ewentualnemu atakowi
terrorystycznemu, którego skutki mogą być katastrofalne dla całego
społeczeństwa.
BIBLIOGRAFIA:
· Cohen D. B.,
Wells J. W., American National Security and
Civil Liberties in an Era of Terrorism, Palgrave Macmillan, Gordonsville,
VA, USA 2004.
[1] M. Duszyńska, Terroryzm lotniczy [w:] „psz.pl”, http://www.psz.pl/tekst-42190/Terroryzm-lotniczy (10.11.2012).
[2]
B. J. Gerber, C. J. Dolan, Air
Transportation Policy in the Wake of September 11: Public Management and Civil
Liberties in an Authority Centralization Context [w:] D.
B. Cohen, J. W. Wells, American National Security and
Civil Liberties in an Era of Terrorism,
Palgrave Macmillan, Gordonsville, VA, USA 2004, s. 154.
[3] M. Jarocki, Bezpieczeństwo wewnętrzne USA po 11 września [w:] „psz.pl”, http://www.psz.pl/tekst-26738/Michal-Jarocki-Bezpieczenstwo-wewnetrzne-USA-po-11-wrzesnia (10.11.2012).
[4] Ibidem (10.11.2012).
Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz