Całe życie człowieka
jest Adwentem. Od narodzin aż po śmierć istota ludzka oczekuje na spotkanie i
zjednoczenie ze swoim Bogiem – Stwórcą, Zbawicielem i Ożywicielem. Tak, jak prarodzice – Adam
i Ewa wyczekiwali Światła, które przyjdzie na świat, aby wykupić ich spod
władzy diabła, tak ich dzieci i wszystkie pokolenia trwały w Adwencie na wielki
dzień pojednania z Bogiem w Trójcy Przenajświętszym.
Ostatnim z proroków
zwiastujących, że ów godzina nadeszła, był także trwający w Adwencie Jan
Chrzciciel: W owym czasie
wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: Nawróćcie się,
bo bliskie jest królestwo niebieskie . Do niego to odnosi się słowo proroka
Izajasza, gdy mówi: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla
Niego prostujcie ścieżki. Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i
pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny (Mt 3, 1-12).
Prawdziwie trwający w
Adwencie życia. Co to oznacza? Jan jest dokładnym tego odzwierciedleniem –
skromny (o czym
świadczy ubiór) i poszczący. Bez postu, pokuty, wyrzeczeń nie ma bowiem
spotkania z Bogiem. One mają służyć nie temu, by człowiek w ten sposób siebie
samego dręczył, uprawiał duchowy sadomasochizm, ale aby mógł lepiej przygotować
swoje sumienie, by potrafił właściwie pojąć pewne duchowe sprawy.
W Adwencie trwała także Maryja. Te 9
miesięcy od chwili zwiastowania przez archanioła Gabriela, były dla Niej czasem
oczekiwania na Syna. A jak jest z naszym Adwentem? Czy chcemy i
potrafimy oczekiwać przychodzącego Pana? Jak do tego się zabieramy? Czy pamiętamy o
poście, modlitwie i jałmużnie dla ubogich? Ktoś powie: „przecież to nie Wielki Post!”.
Tak to prawda. Ale czyż o wiele większą prawdą nie jest to, że post, modlitwa i
jałmużna stale obowiązują dobrego chrześcijanina przez całe życie? Należy
pamiętać, że Jezus Chrystus w pierwszej kolejności przyszedł do ubogich, tak
ciałem, jak i duchem (pasterzy,
prostych, nieuczonych, biednych).
Tak jak Jan Chrzciciel
wzywa, tak i my prostujmy drogi dla Pana. Prostujmy poprzez post, modlitwę i
jałmużnę, a także generalny remont naszego dotychczasowego życia. Tak jak nie ma chrztu
chrystusowego Duchem Świętym i ogniem (por. Mt 3, 1-12), bez chrztu
janowego, tak też nie ma właściwego przeżycia Adwentu bez postu, modlitwy,
jałmużny oraz dobrej
spowiedzi świętej (pokuty i zadośćuczynienia).
Tak jak wypełniła się
obietnica Boga Ojca, iż pośle Odkupienie ludzkości, Jego Słowo stało się
ciałem, gdy czas się wypełnił, tak samo obietnica Jezusa Chrystusa, że powróci
powtórnie w chwale
na końcu czasów, stanie się w odpowiednim momencie dziejowym faktem. Wtedy końca dobiegnie
Adwent powszechny (Adwent ludzkości). Wcześniej wielu z nas zakończy swój Adwent
indywidualny poprzez śmierć ciała doczesnego. Póki co, trwajmy w rozpoczętej poprzez
Jezusa Chrystusa ponad 2000 lat temu Apokalipsie, oczekując Jego powtórnego
przyjścia w chwale. AMEN!
Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz