Łączna liczba wyświetleń

piątek, 29 grudnia 2017

JEZUS OTWIERA NIEBO. JAK JEST Z TWOJĄ WIARĄ?

Tak jak dziś Jezus Chrystus, zmartwychwstały Pan, uroczyście wstępuje do nieba, tak powtórnie w dniu ostatnim uroczyście powróci na Ziemię, aby zebrać wszystkie swe dzieci rozproszone po świecie i poprowadzić na miejsce ostatecznego przebywania z Bogiem. Warto więc w dniu dzisiejszym pochylić się nie tylko nad tym, co miało miejsce dwadzieścia wieków temu, ale także, a może i przede wszystkim, co będzie miało swoje miejsce w Dniu Ostatnim. Wniebowstąpienie Pańskie bowiem rozpoczęło nie tylko czas ewangelizacji narodów. Miało ono wymiar także eschatyczny, gdyż zapoczątkowało adwent Kościoła i świata, tj. oczekiwanie powtórnego przyjścia Jezusa na Ziemię w chwale (paruzję).
W opisie św. Marka można przeczytać: I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie» (Mk 16, 15-20). Jezus przykazuje swym uczniom, a więc nie tylko tym, tam wówczas obecnym, ale wszystkim uczniom po kres czasów, zasadniczą kwestię – głoszenie Ewangelii całemu światu. Pan wyraźnie wskazuje, że wiara i chrzest ma przynieść człowiekowi zbawienie, a ich odrzucenie – potępienie. Dalej podaje znaki, które poświadczą, że człowiek faktycznie uwierzył, a mają to być: 1. wyrzucanie demonów; 2) mówienie nowymi językami; 3) branie węży do rąk; 4) wypicie trucizny nie będzie miało mocy szkodzenia; 5) uzdrawianie chorych poprzez gest nakładania rąk. Patrząc na opis tychże znaków, należy zapytać – iluż ludzi faktycznie potrafi takie rzeczy czynić, co pociąga do głębi ów pytania, iluż ludzi ma wiarę chrystusową? Czy ktoś komu nie towarzyszą wymienione przez Marka znaki jest człowiekiem wiary, czy może tylko mu się wydawać, że wierzy? Niestety nasuwa się smutny wniosek, że wielu tzw. chrześcijan wcale nie wierzy w Chrystusa, gdyż tego nie chcą, bo to już albo nie jest modne, albo nie wypada, albo tak a nie inaczej jest wygodniej. Wielu tylko mówi, że wierzy, deklaruje się jako wierzący, ale tak naprawdę są ludźmi niewiary. Dlaczego tak jest? Czyż nie dlatego, że wiara musi być poparta uczynkami? Prawdziwa wiara to prawdziwa moralność. Może należy na poważnie i dosłownie wziąć sobie ów powyższe znaki wiary do serca i pomyśleć, że gdy przyjdzie prawdziwa wiara, wówczas i te znaki będą realnie towarzyszyć? W wielu miejscach Nowego Testamentu można odszukać fragmenty świadczące o znakach towarzyszących wierze Apostołów, jak czynienie cudów, m.in. – uzdrawianie chorych, wypędzanie złych duchów czy nawet wskrzeszanie. Dlaczego tak nie jest dziś? Na to pytanie każdy powinien poszukać odpowiedzi w swoim sercu i sumieniu.
Wiarą można wszystko uczynić. On zaś rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego będzie dla was» (Mt 17, 20). Tak więc wiara ma ogromną moc i faktyczną możliwość czynienia cudów. Jednakże w dzisiejszym, pełnym komercji i konsumpcjonistycznych idei postmodernistycznym świecie, moralność wielu została poddana próbie. Świętość została podważona i zakpiona. Uczynki moralne poddane w wątpliwość. Jak więc człowiek ma być wiary Chrystusowej? Warto przy tej okazji przytoczyć ustęp ze świętego Jakuba:  Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą. Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i policzono mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia na podstawie swoich uczynków? Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków (Jk 2, 14-26). Jak widać wiara to nie wszystko. Sama wiara, podobnie jak i same uczynki to za mało. Jedno musi iść w parze z drugim. Wniosek nasuwa się prosty – prawdziwą wiarę ma ten człowiek, który żyje dobrze. A co znaczy żyć dobrze? To inaczej trwać w przyjaźni (komunii) z Bogiem i bliźnimi. To znaczy miłować (czyli czynić dobrze) Bogu, sobie samemu i bliźnim. Bowiem nie kochając siebie samego nie można kochać Boga i bliźnich, a z drugiej strony nie kochając Boga czyż można kochać siebie i braci? Często można kogoś osądzić mówiąc – on/ona nie wierzy. Aczkolwiek przychodzi moment, w którym ów osądzony czyni dobro wypływające z w sercu ukrytej wiary, wystarczy spojrzeć na powyższe przykłady Abrahama i Rachab. Jeszcze raz należy powtórzyć za św. Jakubem – wiara bez uczynków jest martwa!
Jak sam fakt wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa opisują poszczególni ewangeliści? Warto wspomnieć, iż bezpośrednio wydarzenie ów krótko wspominają jedynie Marek i Łukasz. Natomiast Jan i Mateusz w sposób pośredni.
Św. Marek: Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły (Mk 16, 19-20) Widoczne są tu cztery prawdy: 1) Jezus został zabrany do niebios; 2) Zasiadł po prawicy Boga Ojca; 3) Uczniowie poszli w świat głosić Ewangelię; 5) Pan im w tym dziele towarzyszył.
Św. Łukasz: Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba (Łk 24, 50-51). Prawdy: 1) Jezus błogosławił uczniów podniesionymi rękoma; 2) Został uniesiony do nieba.
Św. Jan pisze o wniebowstąpieniu Jezusa pisze w formie proroctwa, o czym zaświadczają następujące wyjątki z jego Ewangelii: Jezus, widząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował… wiedząc, że… od Boga wyszedł i do Boga idzie (J 13, 1-3)W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14, 2-3)Znacie drogę dokąd Ja idę… Jeszcze chwila, a świat nie będzie Mnie oglądał… Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przychodzę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca (J 14, 19;28)Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?”. Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście, bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was… A jeżeli odejdę, poślę Go do was… Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca (J 16, 5-7; 28). W wielu tych miejscach Jezus zapowiada swe odejście, ale i… powtórne przyjście. Zawiera się tutaj również obietnica zesłania Pocieszyciela. Z powyższych fragmentów można wyciągnąć następujące prawdy: 1) Odejście Jezusa do Ojca (w niebie) jest pożyteczne dla wierzących (idzie przygotować miejsce każdemu z nich w niebie); 2) Odejście Jezusa pociągnie za sobą posłanie przez niego a obiecanego przez Ojca – Pocieszyciela (Ducha Świętego).
Z kolei w Ewangelii Mateusza istnieją pewne wzmianki, świadczące o tym, że Jezus powróci na końcu czasów z nieba (por. Mt 24, 30; 26, 64), co automatycznie zakłada, iż autor doskonale wiedział, że po swym zmartwychwstaniu Jezus poszedł właśnie tam (do nieba). Jeśli bowiem Mateuszowi byłaby obca koncepcja wniebowstąpienia Jezusa po zmartwychwstaniu, to jak jednocześnie mógłby on pisać o powrocie tego samego Jezusa z nieba na końcu czasów? Prawdopodobnym wydaje się także możliwość historycznego zaginięcia końcowej karty mateuszowej Ewangelii, która kończy się ostatnim nakazem Jezusa: Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 16-20). Prawdy, które należy wyciągnąć przed nawias: 1) Jezus spotyka się z uczniami na górze w Galilei; 2) Informuje ich, że to On posiada tak w niebie, jak i na ziemi wszelką władzę; 3) Nakazuje zebranym uczniom (11), aby udali się nauczać wszystkie narody ziemi (o Ewangelii) i udzielali im chrztu w imię trzech boskich osób; 4) Zapewnia ich o swej obecności aż po kres świata.
Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: ”Słyszeliście o niej ode Mnie – [mówił] - Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”. Zapytywali Go zebrani: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba (Dz 1, 1-11). W tym fragmencie można zauważyć coś czego Ewangelie nie wspominają. Jest tu bowiem mowa o dwóch mężach w białych szatach (zapewne aniołach – wszystko na to wskazuje), którzy oznajmiają uczniom Pana, że tak jak teraz widzą Jezusa wstępującego do nieba, tak samo przyjdzie On (ten sam Jezus) powtórnie na ziemię. Jest tu wyraźne wskazanie na to, że: 1) Jezus przyjdzie powtórnie na ziemię; 2) uczyni to w taki sam sposób, w jaki wstępował do nieba; 3) przyjdzie „ten Jezus” (a nie żaden inny). Jasne więc jest, że Jezus Chrystus powróci na Ziemię. Pewne jest również, że będzie to dokładnie ten sam Jezus.
Fakty dotyczące faktu wniebowstąpienia zmartwychwstałego Pana Jezusa Chrystusa:
  • Czas: 40 dnia po zmartwychwstaniu Jezusa (zawsze wypada to w czwartek) – Sobór Watykański II zmienił jednak kalendarz liturgiczny, dzięki czemu krajowe konferencje Episkopatów mają możliwość przenoszenia uroczystości na niedzielę po tradycyjnym czwartku Wniebowstąpienia. W Polsce decyzję taką podjęto w roku 2003.
  • Miejsce: Góra Oliwna (Dz 1, 3-12) (symboliczne miejsce biblijne, gdzie:
    • w czasach starotestamentalnego króla Dawida - miejsce oddawania czci Jahwe;
    • przez Górę Oliwną Dawid uciekał przed Absalomem;
    • od jej strony wjechał do Jerozolimy Jezus (na kilka dni przed swoja śmiercią);
    • miejsce pojmania Jezusa (rozpoczęcia Jego męki);
    • jest wymieniana w Księgach SamuelaKrólewskichEzechiela i Zachariasza;
    • wedle proroctwa w Księdze Zachariasza 14, 4, ma stanąć na niej Jahwe (w egzegezie chrześcijańskiej utożsamiany z Chrystusem) w dniu Jahwe;
    • według Ewangelii św. Łukasza, Jezus ostatnie noce swojego życia spędzał właśnie na górze Oliwnej (Łk 21, 37);
    • wedle niektórych hipotez teologicznych, Jezus powtórnie przyjdzie na Ziemię zstępując dokładnie na Górę Oliwną, z której to wstąpił niegdyś do nieba.
  • Świadkowie: 11 apostołów; „dwaj mężowie w białych szatach” (nie ma ani słowa o niewiastach).
  • Sposób wkraczania do nieba: unosił się od ziemi stopniowo i dostrzegalnie, czego świadkami byli ludzie. Gdy uczniowie po raz ostatni próbowali spojrzeć na Jezusa, obłok zasłonił go sprzed ich oczu, i pojawiło się dwóch aniołów obiecujących Jego powrót.
  • Wniebowstąpienie jest dniem królewskiej intronizacji Chrystusa, triumfem, jakim obdarzył swego Syna – Bóg Ojciec, jest zapowiedzią powtórnego przyjścia w chwale Jezusa (paruzji) – drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują (Hbr 9, 28). Warto dodać, że chwała Jezusa na ziemi była zakryta, a tylko częściowo odsłonięta na moment i to tylko przed wybranymi w trakcie Przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1-9). Wniebowstąpienie wskazuje na sposób Jego powrotu. Gdy Jezus przyszedł, aby ustanowić Królestwo, to tak samo powróci jak opuścił ten świat – dosłownie, w ciele, w sposób widoczny w obłoku (Dz 1, 11Dn 7, 13-14Mt 24, 30Ap 1, 7)
  • Symbolizuje Jego wywyższenie przez Boga Ojca (Ef 1, 20-23). Jedyny Syn, który jest umiłowanym Ojca Niebiańskiego (Mt 17, 5) został wywyższony, a Jego Imię jest ponad wszelkie inne imię (Flp 2, 9).
  • Wskazuje na kres jego służby na ziemi. Bóg Ojciec z miłości posłał swojego Syna na świat. Teraz jego Syn powraca do domu Ojca. Czas Jego ziemskiego bytowania w ograniczeniach ludzkiego ciała dobiegł końca.
  • Misja Jezusa Chrystusa została w 100% wypełniona pomyślnie, z sukcesem – przyszedł na świat, pouczył ludzi o Ewangelii, wierze i miłości, umarł i zmartwychwstał dając ludziom zbawienie (co było istotą Jego ziemskiej misji)
  • Wniebowstąpienie wskazuje na początek Jego nowego dzieła jako Arcykapłana (Hbr 4, 14-16) i Pośrednika Nowego Przymierza (Hbr 9, 15).
  • Chrystus wstąpił do nieba, aby wstawiać się za grzesznymi ludźmi przed swym Ojcem, jak jest to zresztą ujęte przez św. Pawła Apostoła w Liście do Hebrajczyków: Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga (Hbr 9, 24).
  • Wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa było warunkiem koniecznym do spełnienia obietnicy Ojca – posłania Ducha Świętego (Pocieszyciela) (por. J 16, 5-7; 28).
  • Pan Jezus obecnie jest w niebie. Biblia często przedstawia Go, jako siedzącego po prawicy Boga Ojca, w miejscu honorowym i wskazującym jego autorytet (Ps 110, 1Ef 1, 20Hbr 8, 1). Chrystus jest Głową Kościoła (Kol 1, 18), obdarza darami duchowymi (Ef 4, 7-8) i jest tym, który Sobą napełnia wszystko (Ef 4, 9-10). Wniebowstąpienie Chrystusa było wydarzeniem w którym Jezus został przeniesiony z ziemskiej służby do służby w niebie.
Tak więc podsumowując, na podstawie Pisma Świętego należy definitywnie stwierdzić, że Wniebowstąpienie Jezusa z Nazaretu było faktem historycznym, a więc realnym, dosłownym i cielesnym.
Bóg stawia każdemu z osobna pytanie: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi gdy przyjdzie? (Łk 18, 8).

Przyjdź, Panie Jezu
Kiedy nasze serce trwa w beznadziei i jest pełne rozpaczy.
Kiedy nasze serce nie ma miłości i jest pełne złości.
Kiedy nasze serce nie ma światła i jest pełne niewiadomych na temat dokonywanych wyborów.
Kiedy nasze serce jest zmęczone, przygniecione  ciężarem krzyża który nosimy.
Kiedy nasze serce nie ma łaski, i jest pełne  grzechu.
Kiedy nasze serce nie rozpoznaje dobra w codziennym życiu, i jest wypełnione nieufnością.
Przyjdź, Panie Jezu i wypełnij nasze serca Sobą!



Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KIEDY ZACZNIE SIĘ WOJNA... [SCENARIUSZE I KONTEKST RELIGIJNY]

Kiedy zacznie się wojna pomiędzy światowymi mocarstwami, np. między USA a Chinami, USA a Rosją, Rosją a Chinami, wówczas będzie to szybko, z...