ŚWIĘTY KRZYŻ
Odnalezienie relikwii Świętego Krzyża zawdzięczamy św. Helenie, matce cesarza Konstantyna Wielkiego. Na polecenie syna udała się ona do Jerozolimy, by zorganizować poszukiwania narzędzi męki i miejsc, gdzie się ona odbyła. W ich wyniku w cysternie nieopodal Golgoty odnaleziono trzy drewniane krzyże. Miało to miejsce 14 września 325 roku, stąd po dziś dzień Kościół katolicki obchodzi co roku Święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego. Zidentyfikowanie właściwego krzyża umożliwił titulus (niewielka tabliczka, na której wypisywane były winy skazańca), zawierający, jak to opisuje w swej Ewangelii św. Jan, inskrypcję w trzech językach: hebrajskim, greckim i łacińskim, brzmiącą: „Jezus Nazareńczyk Król Żydowski”. Odnalezione relikwie św. Helena podzieliła na trzy części. Pierwszą z nich zabrała ze sobą do Rzymu i umieściła w kaplicy specjalnie na ten cel utworzonej w jej rezydencji, rozbudowanej następnie w Bazylikę Świętego Krzyża Jerozolimskiego. Relikwia przebywała tam aż do XVII wieku, kiedy to papież Urban VIII nakazał przenieść jej główny fragment do nowo wzniesionej Bazyliki św. Piotra. Druga część Krzyża Chrystusa pozostała w Jerozolimie, gdzie była przechowywana w Bazylice Grobu Pańskiego. Jerozolimska relikwia św. Krzyża przepadła bezpowrotnie wraz z zajęciem Jerozolimy po bitwie pod Hittin w 1187 roku, kiedy to wpadła w ręce Saracenów. Trzeci fragment relikwii został wysłany do Konstantynopola i znajdował się w posiadaniu rodziny cesarskiej do 1204 roku, kiedy stolica Bizancjum została zdobyta przez uczestników IV krucjaty. Od Krzyża Świętego szybko zaczęto odłupywać drobne fragmenty, które przekazywano biskupom, opatom, królom i możnowładcom - za ich pośrednictwem partykuły te trafiały do licznych kościołów i klasztorów europejskich. Obecnie najsłynniejsze z relikwii, poza wspomnianym kościołem Świętego Krzyża w Rzymie, znajdują się m. in. w Katedrze Notre Dame w Paryżu czy Katedrze św. Michała i św. Guduli w Brukseli. W Polsce tę cenną relikwię posiada m. in. Sanktuarium na Górze Święty Krzyż, sanktuaria w Klebargu Wielkim i w Wałbrzychu, katedra w Elblągu.
Relikwie z kościoła Znalezienia Krzyża Świętego w Jerozolimie, Rzym:
ŚWIĘTE GWOŹDZIE
Wraz z krzyżami św. Helena odnalazła trzy gwoździe, którymi przybito do Krzyża Ciało Chrystusa. Na podstawie badań naukowcy stwierdzili, że mierzyły one 16 cm długości i przebijały nadgarstki Jezusa, nie zaś jak przyjmuje się w ikonografii, Jego dłonie. Jeden z gwoździ matka cesarza zabrała do Rzymu (gdzie do dzisiejszego dnia przechowywany jest w Bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego), natomiast dwa pozostałe przekazała synowi. Konstantyn nakazał podzielić pierwszy z nich na mniejsze części i dwie z nich osadzić odpowiednio w swoim hełmie oraz wtopić w uzdę cesarskiego konia – relikwie miały w ten sposób chronić władcę od niebezpieczeństwa podczas walki. Niewykluczone, że pozostałe fragmenty zostały ofiarowane jako prezenty, następnie być może umieszczane w kopiach – tłumaczyłoby to istnienie obecnie w Europie ponad 30 gwoździ, również uznawanych za relikwie. Drugi z gwoździ pozostawał w posiadaniu rodziny cesarskiej do XIV w., kiedy to zagrabiony podczas IV krucjaty został następnie sprzedany rektorowi szpitala Santa Maria della Scala w Sienie, gdzie nadal można go oglądać w istniejącym tam obecnie muzeum.
Relikwie z kościoła Znalezienia Krzyża Świętego w Jerozolimie, Rzym:
KORONA CIERNIOWA
Tradycja podaje, że po zdjęciu Chrystusa z Krzyża została zabrana na przechowanie przez jednego ze świadków ukrzyżowania. Pierwsze potwierdzone wzmianki o kulcie tej relikwii pochodzą od pielgrzymów, którzy odwiedzili Jerozolimę: m. in od Paulina z Noli i Grzegorza z Tours. W XI wieku korona została przeniesiona do Konstantynopola, a pół wieku później trafiła do Francji, sprzedana królowi Ludwikowi IX przez władcę Łacińskiego Cesarstwa Konstantynopola Baldwina II. Relikwię przechowywano w specjalnie na ten cel wybudowanej na wyspie Cite w Paryżu Sainte Chapelle (Święta Kaplica). Korona Cierniowa szczęśliwie przetrwała zawieruchę rewolucji francuskiej – zdziczały tłum paryżan wprawdzie wtargnął do kaplicy i zdewastował jej wnętrze oraz zniszczył część znajdujących się tam relikwii, ale sama Korona uprzednio została ukryta. Obecnie przechowywana jest w katedrze Notre Dame w Paryżu. Pierwotnie korona miała kształt zakrywającego całą głowę czepca splecionego z krzewu cierniowego - na podstawie plam krwi znajdujących się na Sudarionie z Oviedo naukowcy stwierdzili, że liczyła ok. 50-60 kolców. Do dnia dzisiejszego zachowała się jedynie spleciona z trzciny obręcz o średnicy 21 cm.
Relikwia z Katedry Notre Dame, Paryż:
CAŁUN TURYŃSKI
Całun Turyński to tkane ręcznie, lniane płótno o długości ponad 4,36 m i szerokości 1,10 m przedstawiające odbicie (dwustronne) dobrze zbudowanego, długowłosego i brodatego mężczyzny, mającego przebite ręce i nogi, rany na głowie i w boku oraz ślady po biczowaniu na plecach. Przyjmuje się, że właśnie tym całunem owinięto po śmierci Ciało Chrystusa. Całun czczony był w katedrze w Turynie od II poł XVI w. Przypuszcza się, że początkowo przechowywano go w Jerozolimie, skąd po pewnym czasie trafił do Edessy – wspomina o tym żyjący w IV w. Euzebiusz z Cezarei, autor Historii Kościoła. Stąd ukuła się druga nazwa Całunu – mandylion z Edessy. W X wieku Całun trafił do Konstantynopola. Zrabowany podczas czwartej krucjaty w 1204 roku, przechodząc różne koleje losu, trafił w ręce włoskiej dynastii sabaudzkiej. W 1532 roku omal nie został zniszczony, ocalał dzięki temu, że przechowywano go w srebrnej skrzyni , którą w porę zdołano wynieść z ognia. W wyniku zdarzenia Całun został nadpalony. W 1983 roku ostatni potomek rodu, Humbert II zapisał Mandylion w testamencie Stolicy Apostolskiej. Począwszy od XIX w. nad autentycznością Całunu przeprowadzono setki badań – powstała nawet odrębna dziedzina nauki - syndonologia (od gr. syndon – płótno, całun). Dyskusję zapoczątkowało zdjęcie Całunu zrobione w 1898 roku przez włoskiego fotografa Secondo Pię, które po raz pierwszy pozwoliło wyraźnie ujrzeć przedstawioną na Całunie postać. Spory na temat prawdziwości Całunu trwają nieustannie. Naukowcy, którzy przychylają się do opinii o jego autentyczności wskazują m. in. na następujące uzasadnienia: zgodność z przekazem Ewangelii, obraz to negatyw fotograficzny – niemożliwością byłoby sfałszowanie czegoś podobnego w średniowieczu, brak śladów farby i pociągnięć pędzlem – nie użyto tych narzędzi do stworzenia obrazu. Przeciwnicy podważają te argumenty jako ostateczne, ale sami nie potrafią fenomenu Całunu wyjaśnić. Kościół Katolicki nie wypowiedział się oficjalnie w kwestii prawdziwości Całunu, pozostawiając to osobistemu osądowi wiernych.
Relikwia z Katedry św. Jana Chrzciciela, Turyn:
SUDARION (CHUSTA) Z OVIEDO
Sudarion to specjalna chusta, którą nakładano zgodnie ze żydowskim zwyczajem
pogrzebowym na głowę zmarłej osoby. Wynikało to z wiary, ze nie można uronić
żadnej kropli krwi, bowiem w niej znajduje się dusza człowieka. Pierwsze
historycznie potwierdzone (poza Ewangelią Jana) informacje o Sudarionie Chrystusa
pochodzą z VII wieku. Wcześniej prawdopodobnie był przechowywany w ukryciu w
Ziemi Świętej. Wywieziony, by ocalić go przed zniszczeniem przez Persów, trafił
do Hiszpanii, a konkretnie do położonego w Asturii Oviedo. Sudarion wykonany
jest z płótna lnianego. Jest pognieciony, poplamiony i nosi na sobie wyraźne
ślady krwi. W 1989 roku powstał zespół 40 specjalistów z różnych dziedzin
nauki, którzy za cel postawili sobie potwierdzenie tego, czy jest to jedno z
płócien pogrzebowych Chrystusa. Przeprowadzono szereg różnego rodzaju analiz m.
in.: hematologiczną, palinologiczną, kryminalistyczną. Badania potwierdziły
autentyczność chusty i wskazały, że pochodzi ona z okresu między
drugą połową I wieku przed Chrystusem, a pierwszą połową I wieku po Chrystusie
i powstała w obszarze basenu Morza Śródziemnego. Owinięto nią głowę
długowłosego, brodatego mężczyzny. Na płótnie znajdują się ślady krwi (grupa AB
– taką sama znajduje się na Całunie Turyńskim) zgrupowane w dwóch miejscach:
na wysokości ust i nosa (krwotok pośmiertny) oraz liczne plamy o kształcie
kropli, które mogły wskazywać na krwawienie z ran zadanych przez kolce korony
cierniowej.
Relikwia z Katedry w Oviedo, Hiszpania:
CHUSTA Z MANOPPELLO
Używano wobec niej określenia „obraz nie ludzką ręką uczyniony”. Najstarsze świadectwa historyczne dotyczące chusty pochodzą z VI wieku, była ona wówczas przechowywana w kapadockim mieście Kamulia. Stamtąd na rozkaz Justyniana II została przeniesiona do Konstantynopola - cesarz uczynił ją swoim sztandarem bojowym. W VIII wieku sprowadzono obraz do Rzymu. Tu ukuto dla niego nazwę „Weronika”, powstałą z połączenia słów: łacińskiego vera (prawdziwa) i greckiego eikon (obraz). Pod koniec XX wieku historycy sztuki sformułowali tezę, że musiała istnieć pra-ikona, która stała się pierwowzorem dla malarzy chrześcijańskich przedstawiających oblicze Chrystusa. Wszystko wskazuje, że była to właśnie Chusta z Manopello . Do XVII wieku najznamienitsi europejscy malarze przedstawiali twarz w ten sam sposób (mowa tu m. in. o Cimabue, Memlingu, van Eycku, Rafaelu, Tycjanie, Boschu, El Greco). Kaplica św. Weroniki, w której została umieszczona stała się dla pielgrzymów jednym z najważniejszych punktów na pątniczej mapie Rzymu. Swoje wrażenia z oglądania wizerunku Chrystusa opisywali m. in Dante, Petrarka, św. Brygida. W 1527 roku, w czasie Sacco di Roma została skradziona. Nieoczekiwanie odnalazła się pod koniec lat 70-tych XX wieku, kiedy niemiecka tercjarka po przeczytaniu artykułu o wizerunku Chrystusa, który znajdował się w niewielkim kościele w Manopello stwierdziła jego uderzające podobieństwo do Całunu Turyńskiego. Swoimi podejrzeniami (dobrze już wówczas udokumentowanymi – była w pewnym sensie ekspertką, bo sama zajmowała się pisaniem ikon), podzieliła się z czołowymi syndonologami, którzy potwierdzili jej przypuszczenia. Chusta przedstawia twarz brodatego mężczyzny, z długimi lokami. Wizerunek znajduje się na „tkanym złocie” - bisiorze, jednak niewytłumaczalnym zostaje sposób w jaki go naniesiono. Badania naukowe nie wykazały istnienia na tkaninie farb, stwierdzono, że obraz musiał powstać w wyniku niewiadomego pochodzenia modyfikacji włókien materiału, modyfikacji nie uczynionych ręką ludzką. Co ciekawe Chusta z Manopello i Całun Turyński są niemal całkowicie zgodne, jeśli chodzi o podobieństwo twarzy przedstawionego na nich człowieka. Różnią tylko tym, że na chuście mężczyzna ma oczy otwarte, a jego rany są już zabliźnione. Prawdopodobnie chusta należała do płócien pogrzebowych Jezusa.
Relikwia z Sanktuarium w Manoppello, Włochy:
SUKNIA Z TREWIRU (ŚWIĘTA SUKNIA, ŚWIĘTA TUNIKA)
Suknia, którą zgodnie z chrześcijańską tradycją miał na sobie Jezus Chrystus podczas krzyżowania. Suknia jest przechowywana w Katedrze w Trewirze w Niemczech. Jest to rodzaj fałdzistej koszuli, o długich rękawach. Długość na przodzie wynosi 1,48 m, na plecach 1,57 m, dolna szerokość 1,09 m. Ostatni raz zbadano tę tkaninę w 1890 r. Według pomiarów, osoba nosząca szatę powinna mieć 180 cm wzrostu. Zgadza się to z badaniami Całunu Turyńskiego, który wskazuje na wysokość 181 cm.
TUNIKA Z ARGENTEUIL
Starożytna szata, przechowywana w Argenteuil we Francji. Zgodnie z tradycją, jest to autentyczna tunika zakładana bezpośrednio na ciało, którą nosił Jezus w dniu śmierci. W swej Ewangelii św. Mateusz opisuje, że po ukrzyżowaniu Chrystusa żołnierze grali w kości, aby zadecydować komu przypadnie należąca do Skazańca tunika. Prawdopodobnie odkupiona od katów, początkowo należała do jerozolimskiej gminy chrześcijańskiej. Przechodząc zmienne losy, w większości nieznane, trafiła ostatecznie do Francji – podejrzewa się, że mógł ją sprowadzić Karol Wielki, zapalony kolekcjoner wszelkich relikwii. Tunikę odnaleziono w XII wieku w czasie remontu klasztoru benedyktynów w Argentuil. W XVI wieku, kiedy trwały wojny religijne między katolikami a protestantami, musiała być ukrywana, bo stanowiła obiekt nienawiści tych ostatnich. Kolejny trudny okres, w którym istnienie tuniki było zagrożone to czas rewolucji francuskiej – by zapewnić jej ocalenie została ona podzielona na części, z których nie wszystkie w czasach pokoju udało się odzyskać. W drugiej połowie XIX wieku poddano ją rekonstrukcji i umieszczono w nowo wybudowanej Bazylice św. Dionizego. Już wówczas tunikę zaczęto poddawać pierwszym analizom, mającym na celu udowodnić jej autentyczność. Kompleksowe badania grupa francuskich naukowców przeprowadziła jednak dopiero na przełomie XX i XXI wieku. Z kluczowych wniosków tych badań warto wymienić ustalenie, że plamy krwi z tuniki pokrywają się dokładnie z plamami krwi znajdującymi się na Całunie Turyńskim, potwierdzono również, że krew w obu przypadkach miała taką sama grupę – AB. Również analiza pyłków roślin oraz techniki tkackiej wskazywała na czas jej powstania w I wieku i potwierdzała tym samym tezę, że mogła należeć do Jezusa.
Relikwia z Bazyliki św. Dionizego w Argenteuil, Francja:
KIELICH OSTATNIEJ WIECZERZY
Graal (także Święty Graal) – tajemniczy przedmiot (najczęściej kielich lub misa) występujący w legendach arturiańskich. W niektórych ich wersjach jest to kielich, którym posłużył się Jezus Chrystus w czasie Ostatniej Wieczerzy[a], a później użyty przez Józefa z Arymatei do zebrania krwi Jezusa po ukrzyżowaniu. Apostołowie po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa wielokrotnie przebywali w Wieczerniku. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa używali do Eucharystii tego samego naczynia, którym posłużył się Mistrz, kiedy przemienił wino w swą Krew. Według tradycji, św. Piotr wziął je ze sobą do Rzymu. Tam czarka stała się kielichem papieskim. W III wieku została przeniesiona przez św. Wawrzyńca do Hiszpanii. Przechowywano go kolejno w kilku miejscach, m.in. w klasztorze San Juan de la Pena. 26 września 1399 r. król Aragonii Marcin I Ludzki przeniósł kielich do swej kaplicy pałacowej w Saragossie. Jeden z jego następców, Alfons V Wspaniały, zabrał relikwię do Walencji, gdzie od 14 marca 1437 r. odbiera cześć w tamtejszej katedrze. W roku 1960 profesor archeologii Uniwersytetu w Saragossie Antonio Beltrán po wnikliwych badaniach stwierdził, że podstawa kielicha wykonana z agatu oprawionego w złoto, ozdobiona perłami i szlachetnymi kamieniami, pochodzi z X?XII w., złote uchwyty i połączenie podstawy z czaszą z XII-XIV w. Natomiast wykonana z agatu czasza o średnicy 9 centymetrów powstała między II w. przed Chrystusem a I w. po Chrystusie w warsztacie egipskim, syryjskim lub palestyńskim. Obecnie kielich eksponowany jest w szklanej gablocie w kaplicy, wybudowanej specjalnie dla niego (Walencja). Do Mszy św. używa się go tylko wyjątkowo: uczynili to papieże bł. Jan Paweł II w 1982 r. i Benedykt XVI w 2006 roku.
Relikwia z Katedry – Bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w
Walencji, Hiszpania:
TITULUS CRUCIS CZYLI TABLICZKA Z
"WINĄ JEZUSA"
Titulus Crucis (łac.
"Tytuł Krzyża") – nazwa tabliczki z napisem INRI, która została
zawieszona na krzyżu Jezusa Chrystusa jako powód jego skazania na śmierć.
Według chrześcijańskiej tradycji jedna połówka tabliczki zachowała się po dziś
dzień i jest przechowywana jako ważna relikwia w Bazylice Świętego Krzyża w
Rzymie. Prowadzone są dyskusje na temat autentyczności titulusa z Rzymu.
Carsten Peter Thiede potwierdza jego autentyczność, m.in. na podstawie
charakterystycznego pisma dla Żydów z I-III w. W 2002 naukowcy z uniwersytetu
Roma Tre w Rzymie zbadali wiek relikwii za pomocą datowania radiowęglowego. Ich
wynik wskazał, że wykonano ją pomiędzy 980 a 1146 n.e. (nieskalibrowana data to
1020 n.e. ± 30, skalibrowana 996-1023 n.e. (1σ) i 980-1146 n.e. (2σ). Wyniki te
zostały opublikowane w czasopiśmie „Radiocarbon”[1]. Z badań wynika zatem, że
Titulus Crucis jest średniowiecznym artefaktem, być może kopią zaginionego
oryginału.Do czasów obecnych zachowała się połowa tabliczki, którą przed
przybiciem do Krzyża Zbawiciel musiał nosić na szyi. Znaleziona przez św.
Helenę znajduje się w bazylice Santa Croce w Rzymie.
SCALA SANCTA / ŚWIĘTE SCHODY
Święte Schody – liczące 28 stopni schody, które
zgodnie z tradycją pochodzą z Pretorium, w którym urzędował rzymski namiestnik
Palestyny Poncjusz Piłat. Jezus Chrystus miał po nich być prowadzony na sąd.
Schody te przywiezione zostały z Jerozolimy do Rzymu w r. 326 przez św. Helenę,
matkę cesarza Konstantyna I. Znajdują się one w pochodzącym z XVI w. budynku,
położonym naprzeciwko Bazyliki Św. Jana na Lateranie, wzniesionym w r. 1589 na
polecenie papieża Sykstusa V. Prowadzą do kaplicy San Lorenzo, w której
znajduje się acheiropoieton. Obecnie pokryte są drewnianą okładziną i
zwyczajowo wchodzi się nimi na kolanach, obrzęd ten wypełnili też liczni
papieże
Relikwie z budynku, położonego naprzeciwko Bazyliki Św. Jana na Lateranie,
Rzym:
KOLUMNA BICZOWANIA
Relikwia chrześcijańska związana z męką Jezusa.
Tradycja głosi, że to przy niej był biczowany Jezus. Znajduje się w Bazylice
św. Praksedy w Rzymie. Ma wysokość 63 cm, średnicę od 13 do 20 cm. Została
wykonana z marmuru egipskiego, pochodzącego z okolic Bir Kattar. Część kolumny,
przy której okrutnie biczowano Pana Jezusa znajduje się w kaplicy św.
Marii Magdaleny w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Wielu ludzi
modli się przy tym filarze. Nad kolumną ustawiony jest biały marmurowy ołtarz.
Wierni twierdzą, że po przyłożeniu ucha do płyty ołtarza słychać odgłosy
biczowania! Zgodnie z tradycją, druga część kolumny została
sprowadzona w XIII wieku do kościoła św. Praksedy w Rzymie.
CHUSTA ŚW. WERONIKI
O fakcie podania przez Weronikę (imię Weronika
znaczy "prawdziwe oblicze" - vera icon) chusty umęczonemu
Zbawicielowi podczas Jego Drogi Krzyżowej i cudownym odbiciu się na niej
wizerunku twarzy Chrystusa wiemy z tradycji ustnej. Ewangelie o tym
fakcie milczą. Relikwia chusty znajduje się w Capilla Mayor katedry w andaluzyjskim
mieście Jaen.
WŁÓCZNIA
PRZEZNACZENIA
Zwana również Włócznią
Lucjana – według tradycji chrześcijańskiej włócznia, którą rzymski legionista
Kasjusz, który po nawróceniu i przyjęciu chrztu przybrał imię Longin (w innych
przekazach „Lucjan”), przebił ciało Jezusa Chrystusa przed Jego zdjęciem z
krzyża. Włócznia Przeznaczenia jest uważana za relikwię Męki Pańskiej.
Współcześnie na świecie
za relikwię Włóczni Przeznaczenia uznawanych jest kilka przedmiotów:
· Włócznia Przeznaczenia z Bazyliki Świętego
Piotra na Watykanie
Pierwotnie włócznia ta
miała być przechowywana w Jerozolimie, skąd w VII wieku została przeniesiona do
Konstantynopola. W XIII wieku fragment włóczni kupił od cesarza łacińskiego,
król Francji Ludwik IX Święty i umieścił w Sainte-Chapelle. Paryska relikwia
miała zaginąć podczas rewolucji francuskiej. W 1492 roku sułtan turecki
podarował drugą część lancy papieżowi Innocentemu VIII, którą umieszczono w
bazylice na Watykanie.
· Włócznia Przeznaczenia z katedry
Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w Eczmiadzynie
Według tradycji włócznia
ta została znaleziona przez Piotra Bartłomieja, uczestnika I krucjaty w
kościele św. Piotra w Antiochii. Za jej sprawą miał się dokonać cud i
zwycięstwo chrześcijan nad muzułmanami pod murami oblężonego miasta. Obecnie
grot włóczni przechowywany jest w złotym relikwiarzu w skarbcu katedralnym w
Eczmiadzynie.
· Włócznia Przeznaczenia z klasztoru
dominikanów w Izmirze
Włócznia ta jest
prawdopodobnie kopią grotu przechowywanego w skarbcu katedralnym w
Eczmiadzynie. Od XVIII wieku jest w posiadaniu dominikanów z Izmiru.
· Włócznia Świętego Maurycego z Schatzkammer
w Wiedniu
Według tradycji
chrześcijańskiej w III wieku miała należeć do rzymskiego centuriona Maurycego.
W jej grocie umieszczony jest gwóźdź uznawany za relikwię Męki Pańskiej. Od X
wieku włócznia ta była atrybutem władzy cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego
Narodu Niemieckiego. Od XIII wieku była czczona w Kościele katolickim jako
relikwia Męki Pańskiej. Aktualnie jest przechowywana z insygniami cesarskimi w
Wiedniu.
· Włócznia Świętego Maurycego z archikatedry
Świętego Stanisława i Świętego Wacława w Krakowie
Kopia Świętej Lancy
Cesarskiej podarowana księciu polskiemu, Bolesławowi I Chrobremu przez Ottona
III w 1000 roku. Od XI wieku była czczona jako relikwia w katedrze wawelskiej.
Obecnie przechowywana jest w muzeum katedralnym w Krakowie.
MIECZ
ŚW. PIOTRA
Miecz, którym św. Piotr
uciął ucho Malchosa - sługi arcykapłana podczas pojmania Chrystusa. Miecz do
Polski trafił w 968r wraz z biskupem Jordanem. Jak zapisano, Papież Jan XIII
wysyłająć do Polski Jordana darował mu tę cenna relikwię by pomogła mu szerzyć
chrzescijaństwo na naszych terenach. O przechowywaniu tej relikwii w Katedrze
Poznańskiej pisze już Długosz a w
zapiskach kapituły poznańskiej są informacja o pokazywaniu tej relikwi ludowi,
kilka razy w roku. Jest to obok Włóczni św. Maurycego zabytek militarny o
najdłuższej udokumentowane pisemnie historii. Czy to prawdziwy Miecz św.,
Piotra? Można wątpić. Jednak spory wsród
naukowców są zadziwiające. Muzeum Wojska
Polskiego datuje ten obiekt na pierwszy wiek naszej ery a pochodzenie -
wschodnie tereny Cesarstwa Rzymskiego. Ale część naaukowców stoi na stanowisku,
że to średniowieczna (ale wczesna) kopia. Głownia jest wykuta z pojedynczego
kawałka metalu. Długośc około 70 cm. Nie zachowała się rękojeść.
SANDAŁY
JEZUSA
Relikwia związana z
Jezusem Chrystusem, który miał ich używać podczas swych wędrówek po Ziemi
Świętej. Relikwia ta, podobnie jak inne związane z Jezusem, została sprowadzona
do Rzymu po 326 roku przez matkę Konstantyna Wielkiego – św. Helenę po odbytej
pielgrzymce do Palestyny. W 752 r. papież Zachariasz przekazał ją opactwu Prüm
jako dowód uznania za wybór Pepina na króla Franków.
ŚWIĘTA GĄBKA
Do dzisiejszych czasów
dotrwała nawet gąbka, którą nasączono octem, a następnie podano ukrzyżowanemu
Chrystusowi. Szczątki gąbczastego materiału przechowywane są w Bazylice
Laterańskiej. Oczywiście istnieje wiele innych gąbek. Jednak w tym przypadku
wszystkie mogą być przecież autentycznymi fragmentami tej jedynej.
Relikwia z Bazyliki na Lateranie (obraz w Watykanie), Rzym:
MANDYLION
- AUTOPORTRET JEZUSA
Według chrześcijańskiej
legendy, Jezus za pośrednictwem jednego z apostołów podarował płótno ze swoim
autoportretem pierwszemu chrześcijańskiemu królowi – Abgarowi V z Edessy.
Cudowny obraz miał uleczyć władcę z trądu. Oczywiście wspomniany wyżej obraz
istnieje, i to w kilku wersjach. Niektórzy uważają, że prawdziwym autoportretem
Chrystusa jest obraz przechowywany w kościele św. Bartolomeusza w Genui. Wielu
chrześcijańskich badaczy wskazuje też na całun turyński jako na autentyczny
Mandylion.
Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz