Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 marca 2021

HOSANNA SYNOWI DAWIDA!

Gdy dopełnił się czas Jego wzięcia [z tego świata], postanowił udać się do Jerozolimy (Łk 9, 51)

Oto idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym. Zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty; ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie» (Łk 18, 31-33)

Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie» (Mt 20, 17-19)

 

Jezus wyzna niedługo przed Piłatem: Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu (J 18, 37). Tak, Jezus narodził się na to, aby dać świadectwo prawdzie. Świadectwo, że wyszedł od Boga i do Boga wraca. Zanim jednak zakończy trud ziemskiej wędrówki, wypełni swoją misję, uroczyście (już nie w ukryciu, nie oddala się na pustynię, już nie prosi o milczenie tych których uzdrawia, wypędza z nich demony) objawia się światu jako Mesjasz, uroczyście wkraczając w mury świętego miasta Jerozolimy w myśl słów proroctwa króla Dawida: Bramy, podnieście swe szczyty i unieście się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały. «Któż jest tym Królem chwały?» «Pan, dzielny i potężny, Pan, potężny w boju». Bramy, podnieście swe szczyty i unieście się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały! «Któż jest tym Królem chwały?» «To Pan Zastępów: On sam Królem chwały» (Ps 24, 7-10). Bez wątpienia to Jezus jest zapowiadanym od wieków Królem chwały wkraczającym do Jeruzalem. Dodatkowo słowa owe zostają poświadczone zachowaniem i hołdem oddawanym Jezusowi jako Chrystusowi poprzez tłum wiwatujących i witających go mieszkańców Miasta Świętego, jak i przybyłych licznie w tym czasie na święto Paschy Izraelitów z pozostałych ziemi ówczesnej Palestyny i „świata”.

 

Radośnie krzyczano w kierunku Jezusa: «Hosanna! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach!» (Mk 11, 9-10); Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach! Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: «Kto to jest?» A tłumy odpowiadały: «To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei» (Mt 21, 9-11); «Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach» (Łk 19, 38); (…) wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołano: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie, oraz: «Król Izraela!» (J 12, 12-13). Wszyscy czterej ewangeliści przytaczają relację z tego niezwykłego dla nich i ówczesnych wydarzenia. Jezus wreszcie uroczyście objawia się światu nie prosząc już więcej nikogo o nierozpowiadanie cudów, które uczynił. Pozwala siebie określać tak, jak czyni to lud, pomimo wzburzenia faryzejskiego. Mówi wręcz: «Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą» (Łk 19, 40). Jezus dopuścił pierwszy i właściwie ostatni raz w ciągu swojej ziemskiej egzystencji do sytuacji, gdy wielbią go oficjalnie tłumy, a nie tylko pojedynczy uczniowie.  Jest to Jego świadoma manifestacja i podkreślenie, objawienie kim jest. Jako że oficjele, starszyzna żydowska, przedstawiciele narodu wybranego nie rozpoznały w Jezusie Boga, Zbawiciela, Mesjasza, zapowiedział on, że nie ujrzą go dotąd aż powiedzą, uznają, że to on jest tym zapowiedzianym przez proroków Błogosławionym Mężem: Oto zostanie dom wasz pusty. Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie mnie dotąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie! (Łk 12, 35). Można w owych słowach oczywiście dopatrzeć się zapowiedzi, proroctwa Chrystusa, że w pewnym dniu starszyzna żydowska, bądź większość synów Izraela, rozpozna w nim Mesjasza i uzna ten fakt, wówczas ponownie na końcu czasów objawi się ludzkości. Hosanna z hebr. Hoszana to słowo o znaczeniu liturgicznym występujące w judaizmie i chrześcijaństwie. Zawołanie zaczerpnięte ze Starego Testamentu, wyrażające radość, uwielbienie, prośbę o pomoc. Właśnie – uwielbienie. Uwielbia się Boga. I tak lud zaczął mniej lub bardziej świadomie uwielbiać Jezusa, określając Go błogosławionym, jak jest napisane w Psalmie: O Panie, wybaw! O Panie, daj pomyślność! Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie! Błogosławimy wam z domu Pańskiego (Ps 118, 25-26). Tekst Psalmu w odniesieniu do Jezusa staje się swoistą aklamacją ludu wobec Jego mesjańskiej godności. Jezus jawi się jako Boży Posłaniec niosący zbawienie. Słowa  Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie były dotąd wypowiadane przez kapłanów wobec przybywających do świątyni jerozolimskiej pielgrzymów odbywających procesję wokół ołtarza. W kontekście drugiej Ewangelii słowa te są powitaniem Jezusa – Mesjasza i Króla, który przybywa do Miasta Dawidowego. Hosanna Synowi Dawida! Te słowa z kolei są odniesieniem do królestwa Dawida, co wiąże ten tekst z wyrocznią Natana skierowaną do Dawida: Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej życzliwości, jak ją cofnąłem od Saula, twego poprzednika, którego opuściłem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki» (2 Sm 7,12-16). Wyrażenie Hosanna na wysokościach może nawiązywać do Ps 148, 1: Chwalcie Pana z niebios, chwalcie go na wysokościach. Termin „na wysokościach” zostaje odniesiony do miejsca przebywania Boga.

 

Co więcej, ludzie słali przed Nim swoje płacze lub gałązki, czyniąc z nich istny dywan, jaki rozpościera się przed królami, prezydentami, którzy składają wizytę, np. w innym państwie, przed kimś kto ma władzę: A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze (Mt 21, 8); Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze (Łk 19, 36); Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw (J 12, 12); Wielu zaś słało swe płaszcze na drodze, a inni gałązki ścięte na polach (Mk 11, 8). Słanie płaszczy na drodze i rzucanie gałązkami znane jest w tradycji starotestamentalnej (Pan jest Bogiem: niech nas oświeci! Ścieśnijcie szeregi, z gałęziami w rękach, aż do rogów ołtarza (Ps 118, 27) – świąteczny hymn dziękczynny (Jezusowi też lud dziękował za wszystkie cuda i dobrodziejstwa, które im uczynił); (…) weszli do zamku przy śpiewie pieśni, z palmowymi gałęziami w rękach (1 Mch 13, 51) – zdobycie miast Gezer i Akra (Jezus też wkracza do Jerozolimy jako Król i zwycięzca); Toteż z wiązankami, zielonymi gałęziami, a do tego jeszcze palmami w rękach śpiewali hymn na cześć Tego, który pozwolił im szczęśliwie oczyścić swoją świątynię (2 Mch 10, 7) – oczyszczenie świątyni (Jezus po wejściu do Jerozolimy wkroczył do Świątyni, gdzie także oczyścił ją z chciwych handlarzy, tych, którzy świątynię zanieczyszczali)). Płaszcze słano również w odniesieniu do władców: Wtedy pospiesznie zdjęli swoje okrycia, rozesłali je pod nim, na samych stopniach, zatrąbili i ogłosili: «Jehu jest królem!» (2 Krl 9, 13). Reasumując ten gest, można go jasno zinterpretować jako gest czci i hołdu wobec króla, wybawiciela, zdobywcy, tego który oczyszcza. Znajduje to później potwierdzenie w napisie z krzyża Jezusa, stwierdzającego winę Jego, który brzmi: Król Żydów (Mk 15, 26). Terminy „wielu” (polloi) i „inni” (alloi) wskazują na dużą grupę osób, która uczestniczy w tym wydarzeniu.

 

Jezus Nazarejczyk wkracza do Jeruzalem nie jako zwycięzca i mocarz na koniu, ale jako Książę Pokoju, pokornie na oślęciu. Przyprowadzili więc oślę do Jezusa i zarzucili na nie swe płaszcze, a On wsiadł na nie (Mk 11, 7); Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich (Mt 21, 7); I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa (Łk 19, 35); A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: Nie bój się, Córo Syjonu! Oto Król twój przybywa, siedząc na oślęciu (J 12, 14-15). Faktycznie tak prorok Zachariasz przepowiedział: Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny - jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy (Za 9, 9). Uczniowie przyprowadzili na skutek imperatywu Chrystusa młode zwierzę. Po zarzuceniu płaszczów na zwierzę Jezus zasiada na nim. Warto zauważyć, iż ewangelista nie używa greckiego terminu epibaino (osiodłać), który bardziej pasowałby do kontekstu, aczkolwiek czasownik kathidzo (zasiadać). Termin ten często używany jest w Septuagincie na oznaczenie czynności zasiadania na tronie króla, sędziego bądź syna królewskiego. Jego użycie w tekście Ewangelii wskazuje na królewską godność Jezusa i uroczysty charakter dokonywanych czynności.

 

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden epizod, który miał miejsce, gdy Jezus zbliżał się do Jerozolimy. Mianowicie zapłakał na nią, nad losem, który miał stać się jej udziałem.  Gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia» (Łk 19, 41-44). Długo nie trzeba było czekać. Kilka dekad później Rzymianie zniszczyli Jeruzalem, zburzyli świątynię i wypędzili Izraelitów w ponad 2000 letnią diasporę. Było to wszystko zapowiedziane w tym momencie przez Jezusa, a także stało się udziałem całego narodu wybranego jako konsekwencja odrzucenia posłannictwa Jezusowego mesjanizmu.





Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KIEDY ZACZNIE SIĘ WOJNA... [SCENARIUSZE I KONTEKST RELIGIJNY]

Kiedy zacznie się wojna pomiędzy światowymi mocarstwami, np. między USA a Chinami, USA a Rosją, Rosją a Chinami, wówczas będzie to szybko, z...