Na wstępie warto
zauważyć, że za czasów Jezusa świątynia w Jerozolimie była jądrem życia
religijnego u Żydów. Była ona miejscem, gdzie składano ofiary ze zwierząt i
czczono Boga, zgodnie z Prawem Mojżeszowym. Pokrótce warto przedstawić jak owa
świątynia wyglądała.
Należy zauważyć, że
pierwotnym miejscem kultu i przechowywania Arki Przymierza był podczas wędrówki
Izraelitów z niewoli egipskiej Przybytek Mojżeszowy (Namiot Spotkania). Detale
dotyczące budowy tegoż zostały przekazane przez Boga Mojżeszowi (Wj 25-31).
Sam dokładny z punktu technicznego opis Przybytku wraz z jego najbliższym
otoczeniem, a także najdrobniejsze szczegóły odnoszące się do wykończenia tego
wyjątkowego miejsca kultu, zawierają się w Wj 26,1-37. Tutaj to można
odnaleźć opis zasłony mającej oddzielać miejsce przechowywania Arki Przymierza
i przebywania Boga (Bożej obecności, szekina/szechina[1] –
wyobrażanej niekiedy jako obłok) miejsca świętego świętych (najświętszego) od
miejsca świętego: Sporządzisz zasłonę z
fioletowej i czerwonej purpury, z karmazynu i bisioru, a na niej wyhaftujesz
cheruby. Zasłonę zawiesisz na czterech słupach z drewna akacjowego, pokrytych
złotem, zaopatrzonych w złote haki i opartych na czterech srebrnych
podstawkach. Na hakach umocujesz zasłonę, a za nią umieścisz Arkę Świadectwa.
Zasłona oddzielać będzie miejsce święte od miejsca najświętszego (Wj
26,31-33). W miejscu świętym usytuowanym na wschód od miejsca najświętszego
znajdowały się: złoty ołtarz, czysty świecznik (menora), stół na chleby
pokładne (Kpł 24,2-9). Stół i świecznik ustawiono tak, aby były
naprzeciwko siebie, zasadniczo po północnej i południowej stronie Przybytku (Wj
26,35). U wejścia do Przybytku powieszono drugą zasłonę, która to miała
oddzielić całą konstrukcję Namiotu Spotkania od dziedzińca zewnętrznego, gdzie z
kolei umieszczono ołtarz całopalenia, a obok niego duży zbiornik na wodę.
Podobny opis zawiera List św. Pawła do Hebrajczyków: Wprawdzie także i pierwsze [przymierze] miało przepisy służby Bożej
oraz ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części zwanej
[Miejscem] Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą
zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "Święte Świętych".
Posiadało ono złoty ołtarz kadzenia i Arkę Przymierza, pokrytą zewsząd złotem.
Znajdowało się w niej naczynie złote z manną, laska Aarona, która zakwitła, i
tablice Przymierza. Nad nią zaś były cheruby Chwały, które zacieniały
przebłagalnię, o czym szczegółowo nie ma potrzeby teraz mówić. Tak zaś te
rzeczy były urządzone, iż do pierwszej części przybytku zawsze wchodzą kapłani
sprawujący służbę świętą, do drugiej zaś części jedynie arcykapłan, i to tylko
raz w roku, i nie bez krwi, którą składa w ofierze za grzechy swoje i swojego
ludu. Przez to pokazuje Duch Święty, że
jeszcze nie została otwarta droga do Miejsca Świętego, dopóki istnieje pierwszy
przybytek. To zaś jest obrazem czasu teraźniejszego, a składa się w nim dary i ofiary,
nie mogące jednak udoskonalić w sumieniu tego, który spełnia służbę Bożą. Są to
tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, a [polegają]
jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach (Hbr 9, 1-10).
Tak prezentował się
obraz pierwotnego Namiotu Spotkania, pierwowzoru świątyni salomonowej. Ów
Namiot okazał się być miejscem zgromadzenia, miejscem spotkania Boga ze swym
wybranym ludem.
Pierwsza Świątynia została
ufundowana w latach 966-959 p.n.e. przez króla Salomona, który według Biblii
wzniósł ją w przeciągu 7 lat na miejscu wskazanym wcześniej przez króla Dawida,
na wzgórzu Moria („święta skała”) w północno-wschodniej Jerozolimie. To tam Abraham
miał złożyć w ofierze na żądanie Boga Jahwe własnego syna Izaaka. Warto
zauważyć, iż do Świątyni, otoczonej kilkoma dziedzińcami, przylegał od południa
również zespół pałacowy. Pierwsza Świątynia uległa destrukcji przez wojska
króla Babilonu - Nabuchodonozora II w roku 587 p.n.e. lub 586 p.n.e.
Kiedy Izraelici powrócili
z niewoli babilońskiej (536 p.n.e.) wzniesiono Drugą Świątynię (520–515
p.n.e.), o wiele skromniejszą, później kilkakrotnie przebudowywaną. Należy
zaznaczyć, że w świątyni tej nie było już Arki Przymierza, aczkolwiek znajdowało
się tam wciąż Sancta sanctorum (Święte Świętych) w którym mieszkał Bóg, i do
którego – podobnie jak niegdyś do pomieszczenia z Arką – nie wolno było nikomu
wchodzić. Wyjątek stanowiło doroczne Święto Przebłagania (Jom Kippur), kiedy to
arcykapłan wchodził do środka, aby skropić to miejsce krwią z ofiary zwierzęcej.
Z kolei w II w. p.n.e.,
za Antiocha IV Epifanesa, miało miejsce przemienienie Świątyni Jerozolimskiej w
przybytek syro-fenickiego kultu boga Baal-Szamona, nazywanego przez Greków Zeusem.
Czas profanacji zakończył ponownym poświęceniem Świątyni Juda Machabeusz. Wydarzenie
to jest czczone podczas święta Chanuka. Jeszcze jedna profanacja nastąpiła w 63
p.n.e. gdy Pompejusz opanowując Jerozolimę wtargnął także do Świętego Świętych.
W końcu za panowania
Heroda Wielkiego Druga Świątynia została rozebrana i wybudowana na nowo wraz z
rozległymi, monumentalnymi dziedzińcami. Budowa trwała 10 lat. Finalnie dzieło
ukończono ok. 20 r. p.n.e. Od tego momentu świątynia była nazywana „Świątynią
Heroda”. Została ona zburzona po nieudanym powstaniu żydowskim przez Rzymian w
70 r.
Przeznaczeniem świątyni
było wysławianie Boga Jahwe i składanie mu ofiar przebłagalnych za grzechy
ludu. Raz w roku każdy żydowski mężczyzna miał obowiązek wyruszyć do Świątyni
Jerozolimskiej w celu złożenia ofiary (niejednokrotnie zabierał ze sobą całą
rodzinę). Przełożonym Świątyni był arcykapłan, a służbę stanowili kapłani i
lewici, odbywający swoją posługę według podziału na zmiany.
Budynek Świątyni, o
czym już wcześniej wspomniano, dzielił się na kilka pomieszczeń: najpierw był
przedsionek, dalej główne pomieszczenie (Miejsce Święte, nawa), a za nim
Miejsce Najświętsze („Święte Świętych”) z Arką Przymierza.
Sama Arka Przymierza to
obficie pozłacana skrzynia drewniana o wymiarach 140 cm długości, 80 cm
szerokości i 80 cm wysokości[2],
na której wierzchu nad przebłagalnią znajdowały się dwa złote Cheruby
(aniołowie), zakrywający arkę skrzydłami. Arka posiadała również dwa drążki do
noszenia jej. Została zbudowana na pustyni przez Mojżesza na polecenie Boga,
który podał dokładny sposób jej zbudowania. W niej przechowywano kamienne
tablice z tekstem Dekalogu, które Mojżesz otrzymał od Boga na górze Synaj
(Horeb). Według niektórych podań znajdowały się w niej jeszcze inne przedmioty,
jak laska Aarona (która miała zakwitnąć) i złote naczynie z manną (z nieba).
Wracając do samej
zasłony, bazując na dziełach pierwszego żydowskiego historyka Józefa Falwiusza,
wiadomo iż Świątynia Salomona miała 60 łokci wysokości (1 Krl 6, 2), aczkolwiek
Herod powiększył jej wysokość o 40 łokci, zgodnie z tym co przedstawia w swoich
pismach Józef. Nie mając pewności co do dokładności miary ‘łokcia’. Jak zatem wyglądała
ta zasłona, która oddzielała miejsce święte od najświętszego? Bazując na
powyższych wymiarach (wysokości świątyni) należy przyjąć, że liczyła owa
zasłona blisko 15 metrów wysokości. Historyk wspomina także, że miała ona 10 cm
grubości, a każda jej strona została ściśle przymocowana złotymi hakami,
kółkami[3]
W
przybytku Mojżesza i świątyni umieszczano ją na 4 słupach z drzewa akacjowego,
które pokrywano złotem i dodawano elementy srebrne i brązowe (Wj 26, 30-36). Była
zrobiona z bardzo drogich, ekskluzywnych materiałów: fioletowej i czerwonej
purpury, karmazynu i kręconego bisioru. Na niej wyhaftowane były cheruby, a
później o czym zaświadcza Flawiusz – wyobrażenie nieba oraz, w świątyni Heroda
Wielkiego, postaci orła, lwa, wołu i mężczyzny, nawiązujące do księgi proroka
Ezechiela (Ez 1, 10).
Znaczenie zasłony przybytku
oddzielającej miejsce święte od miejsca najświętszego w wymiarze teologicznym
jest dosyć głębokie. Kotara bowiem oddzielała miejsce przebywania Boga na
ziemi, tego który jest potrzykroć święty, najświętszy od reszty świątyni, gdzie
przebywał grzeszny, splamiony grzechem lud. Tutaj tylko raz do roku i to w
dodatku z krwią mógł wejść arcykapłan, który dokonywał przed majestatem Boga
rytuału oczyszczenia i przebłagania za grzechy własne i swojego ludu. Wiadomym
jest, iż w godzinie śmierci Jezusa zasłona przybytku uległa rozdraciu i tak też
u Mateusza i Marka zaraz po skonaniu Jezusa:
Ale
Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddal ducha. I oto zasłona świątyni
rozdarła się na dwoje, od góry do dołu (Mt 27, 50-51)
Lecz
Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha. A zasłona przybytku rozdarła się
na dwoje, z góry na dół (Mk 15, 37-38)
Natomiast u Łukasza
zaraz przed skonaniem Jezusa:
Było
już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej.
Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus
zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych
słowach wyzionął ducha (Łk, 23, 44-46).
Czym było owo rozdarcie
zasłony oddzielającej Boga od ludzi, będącej granicą między niebem a ziemią?
Należy przyjrzeć się w tym miejscu kilku interpretacjom:
1.
Rozdarcie się zasłony na dwoje w momencie
śmierci Jezusa symbolizuje ponad
wszystko jego ofiarę doskonałą, miłą Bogu, przelanie jego krwi, jako
wystarczające odkupienie grzechów ludzkości. Oznacza ono też przejście ze Starego Przymierza do Nowego
Przymierza przypieczętowane krwią nowego Baranka – Jezusa Chrystusa. Wskazuje
to także na fakt, że od teraz miejsce najświętsze jest dostępne dla wszystkich
ludzi, już na wieki, zarówno Żydów jak i pogan. Należy też zwrócić tutaj uwagę
na ciekawą symetrię. W godzinie kiedy Jezus dogorywał na krzyżu (dwóch
skrzyżowanych belkach) jako ofiara najczystsza, najdoskonalsza, istny Baranek
Paschalny, w tym samym czasie w świątyni w miejscu świętym na głos sofaru przygotowywano
bądź już zabijano baranki na ucztę paschalną (symbolizowały one wybawienie z
niewoli egipskiej i prawdziwą wolność zewnętrzną). Baranki umieszczane były na
dwóch drewnianych patykach, skrzyżowanych ze sobą (analogia do krzyża
chrystusowego, tj. dwóch skrzyżowanych ze sobą belek).
2.
Jezus
sam stał się zasłoną przybytku, tym który łączy niebo z ziemią, jest granicą
przez którą przechodzimy z życia ziemskiego do życia wiecznego do Boga.
Rozdarta zasłona oznacza, że granicy między Bogiem, dostępnością do niego a
ludem już nie ma. Niebo otwarte zostaje dla każdego, dzięki zbawczej ofierze
samego Chrystusa. On sam jest arcykapłanem na wieki. Dokładnie tak, jak napisał
św. Paweł w Liście do Hebrajczyków: Ale
Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i
doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony
przybytek, ani nie przez krew kozłów i
cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego,
zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z
krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to
o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego
siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków,
abyście służyć mogli Bogu żywemu. I dlatego jest pośrednikiem Nowego
Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw,
popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego
dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy. Gdzie bowiem jest testament, tam
musi ponieść śmierć ten, który sporządza testament. Testament bowiem po śmierci
nabiera mocy, nie ma zaś znaczenia, gdy żyje ten, który sporządził testament.
Stąd także i pierwszy nie bez krwi był zaprowadzony. Gdy bowiem Mojżesz ogłosił
całemu ludowi wszystkie przepisy Prawa, wziął krew cielców i kozłów z wodą,
wełną szkarłatną oraz hizopem i pokropił tak samą księgę, jak i cały lud,
mówiąc: To [jest] krew Przymierza, które Bóg wam polecił. Podobnie także
skropił krwią przybytek i wszystkie naczynia przeznaczone do służby Bożej. I
prawie wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma
odpuszczenia [grzechów]. Przeto obrazy rzeczy niebieskich w taki sposób musiały
być oczyszczone, same zaś rzeczy niebieskie potrzebowały o wiele doskonalszych
ofiar od tamtych. Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami
ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba, aby
teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał
ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą.
Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz
jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z
samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus
raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie
w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują (Hbr
9, 11-27). Rozdarcie zasłony
przybytku oznacza przebicie, rozdarcie boku Jezusa włócznią przez setnika -
Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy
do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą,
przez zasłonę, to jest przez ciało swoje (Hbr 10, 19-20). Tak więc w wymiarze symbolicznym zasłona wskazuje na
Chrystusa jako drogę do Ojca. To przez Zbawiciela może każdy zbawiony wejść
do miejsca Najświętszego dotychczas zarezerwowanego wyłącznie w wymiarze
ziemskim dla arcykapłana. Od tej godziny każdy ma przystęp do Boga „twarzą w
twarz”. Trzymajmy się jej jako
bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, [kotwicy], która przenika poza zasłonę,
gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka (Hbr 6, 19-20). W dodatku Jezus zostaje określony mianem „przebłagalni” u św. Pawła: Bóg uczynił Go ołtarzem przebłagania). Przez
wiarę, w Jego krwi objawił swoją sprawiedliwość, aby odpuścić grzechy
popełnione uprzednio (Rz 3,25). To tutaj w tejże przebłagalni,
prototypie konfesjonału w znaczeniu katolickim, grzech, ludzki grzech spotyka
się z Bożym miłosierdziem, przebaczeniem. Ciekawy wydaje się w tym kontekście
także fragment z 2 Listu św. Pawła do Koryntian: A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a
gdzie jest Duch Pański – tam wolność. My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy
się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz
bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu (2 Kor 3, 16-18).
3.
Rozdarcie się zasłony w chwili śmierci
Jezusa na drzewie krzyża, oznacza objawienie
się Boga i Jego łaski na cały świat. Można zinterpretować to dosyć obrazowo
- Bóg
widząc śmierć Jezusa, swojego jednorodzonego Syna, rozdziera własne szaty na
znak bólu i łączności z Synem. Tym samym Bóg okazuje swój gniew wobec tych,
którzy mieli obietnicę zbawienia (narodu wybranego – Izraelitów), a nią ostatecznie
wzgardzili i otwiera ją dla pogan, dla wszystkich ludzi a nie wyłącznie dla Żydów.
W ten sposób jasno daje do zrozumienia, że łaska Boża nie jest dostępna dla
człowieka tylko w dzień świąteczny, gdy człowiek powstrzymuje się od pracy
wykonywanej w pocie czoła, która jest konsekwencją grzechu, ale ta łaska jest nieustannie
dostępna. Niebo, które obrazowo przedstawione jest na zasłonie, zostaje otwarte
i zbawienie w pełni dane każdemu z ludzi.
4.
Rozdarcie się zasłony według Ojców Kościoła:
·
Tertulian: cheruby opuściły świątynię, ponieważ nie było już tam Bożej obecności,
dlatego że świątynią Boga jest ciało Jezusa Chrystusa, rozdarte włócznią
żołnierza na drzewie krzyża
·
Św. Hieronim: ciało Jezusa zostało rozdarte włócznią na krzyżu i z tego też powodu
Bóg posłał anioła, aby rozdzielił zasłonę w świątyni jerozolimskiej
·
Św. Grzegorz z Nazjanzu: zasłona przybytku rozdarta została, gdyż na
stałe otwarły się drzwi do niebios
Reasumując zasłona
przybytku była nieustannym przypominaniem człowiekowi, że grzech wciąż na nim
ciąży i oddziela niedoskonałą ludzkość od obecności doskonałego Boga. Fakt, że
ofiary ze zwierząt składano co roku, a pozostałe ofiary powtarzano każdego dnia
podkreśla, że grzech w żaden sposób nie mógł być rzeczywiście odkupiony czy
unieważniony w tychże ofiarach. Tylko Jezus Chrystus, własną śmiercią, usunął
wszystkie bariery dotychczas stojące na drodze człowieka do Boga. Świątynia z
kolei była tylko cieniem rzeczy mających nastąpić, a które w zupełności
wskazywały na Jezusa Chrystusa. To On był zasłoną miejsca najświętszego, a
przez jego śmierć wierzący mają wolny dostęp do Boga. Niezwykle trafny jest
tutaj komentarz św. papieża Leona Wielkiego mówiącego, że wraz z rozerwaniem
zasłony przybytku nastąpiło przejście od
Prawa Starego Przymierza do Ewangelii, od synagogi do Kościoła Bożego, od wielu
ofiar Starego Testamentu do jednej jedynej ofiary Jezusa Chrystusa, Baranka
Bożego, który gładzi, bierze na siebie i niesie grzechy świata (por. J
1, 29).
Rozdarcie
zasłony przybytku w skrócie:
1.
Rozdarcie boku chrystusowego na krzyżu
włócznią, rozdarcie jego ciała = rozdarcie zasłony przybytku.
2.
Jezus jako zasłona, granica między
Bogiem a ludźmi, pośrednik, łącznik między niebem a ziemią, jego rozdarte
ciało, ofiara doskonała = rozdarcie zasłony, rozdarcie granicy między Bogiem a
ludźmi, między niebem a ziemią, Bóg dostępny od teraz dla każdego. Nie potrzeba
już zasłony, gdyż grzech w sposób doskonały został już odkupiony
3.
Zasłona = Jezus Chrystus jako droga do
Ojca, zasłona odbiciem rzeczy przyszłych w Jezusie Chrystusie, zasłona jest
tymczasowa, dlatego ulega rozdarciu a Chrystus jest wieczny
4.
Rozdarcie zasłony jako wylanie się łaski
Bożej na cały świat, Boża obecność (Szechina) odchodzi ze świątyni i dokonuje
Objawienia w całym świecie
5.
Rozdarcie się zasłony ukazuje
symboliczne rozdarcie szat przez Ojca patrzącego na śmierć swojego Syna,
ukazuje gniew Boży nad Izraelem, narodem wybranym, który nie przyjął Chrystusa
i tym samym Bóg otwiera zbawienie także poganom
6.
Rozdarcie zasłony przybytku jako znak,
że cheruby strzegące miejsca najświętszego opuszczają świątynię, gdyż Boga,
Bożej obecności (Szechiny) już tam nie ma
7.
Rozdarcie zasłony przybytku jako znak,
że Stary Testament uległ w godzinie śmierci Chrystusa wypełnieniu. Nastąpiło
przejście ze Starego do Nowego Przymierza, z wielu niedoskonałych ofiar do
jednej doskonałej ofiary, z czasów świątyni do czasów Kościoła.
[1]
Szechina - w judaizmie termin określający immanencję, niecielesną obecność Boga
w świecie. Podmiotowo Szechina jest identyczna z Bogiem, jednak nigdy nie była
adresatem modlitw i nie przypisywano jej boskich atrybutów. Miejscem Boga
zawsze było niebo, Szechina była sposobem objawiania się, udzielania się i
nawiązywania relacji z dziełem stworzenia (czy to jako obłok czy słup ognia,
czy jako krzak gorejący). Była obecna w Namiocie Spotkania, w czasie wędrówki
Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Kluczowym biblijnym miejscem pobytu
Szechiny była Świątynia Jerozolimska – między innymi tam jej obecność była
silniej odczuwana. W Księdze Powtórzonego Prawa była „Obecnością Boga”
określaną jako „zamieszkiwanie przez imię”, a literatura midraszowa stosowała
określenie Szechina jako jedno z Imion Boga. Według niektórych tradycji
żydowskich symbolem Szechiny było światło. Dobry uczynek miał ją przyciągać,
zaś zły uczynek ją odpychać. Pojęcie Szechiny zostało przejęte przez
chrześcijaństwo. W tym kontekście Szechiną określana jest Maria, zwłaszcza w
czasie ciąży, w której nosiła Jezusa, a więc wcielenie Boga. W tekstach katolickich,
w tym w Litanii loretańskiej, Maria w związku z tym bywa określana Arką
Przymierza.
[2] O.Robert
Wawrzeniecki OMI, http://wawrzeniecki.pl/rozdarta-zaslona-znakiem-otwartego-serca-boga/
07.03.2020
[3]
Według o. Roberta Wawrzenieckiego OMI (za: http://wawrzeniecki.pl/rozdarta-zaslona-znakiem-otwartego-serca-boga/
07.03.2020) zasłona w przybytku miała ok. 21 metrów wysokości, 10,5 metra
szerokości oraz 10 centymetrów grubości. Właściwie w świątyni Heroda Wielkiego
były 2. Zasłony, a każda z nich wysokości ok. 8. piętrowego bloku. Ciekawą rzeczą
jest, że jedną taką zasłonę przez cały rok tkały 82. tkaczki, a czyściło ją co
jakiś czas aż 300 kapłanów.
Piotr Żak – rocznik 1990, magister stosunków międzynarodowych (Uniwersytet Jagielloński) oraz magister amerykanistyki (Uniwersytet Jagielloński), oba tytuły uzyskane w 2014 roku. Zainteresowania naukowe: historia, dyplomacja, prawo międzynarodowe publiczne oraz teologia. Planowany doktorat w zakresie nauk społecznych, stricte stosunków międzynarodowych. W wolnych chwilach: podróże, fotografia przyrody oraz bieganie i jazda na rowerze. Członek Związku Strzeleckiego „Strzelec” Równość Wolność Niepodległość. Numer ORCID: https://orcid.org/0000-0002-9145-2816.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz